Stefan Horngacher zdecydowanie nie może być zadowolony z tego, co prezentują jego zawodnicy w ostatnich tygodniach. Niemcy coraz rzadziej pojawiają się na podium konkursów Pucharu Świata, co jeszcze niedawno było w zasadzie regułą. Na początku sezonu Karl Geiger, czy Markus Eisenbichler skakali jak natchnieni i byli jednymi z najlepszych zawodników w całej stawce. Z każdym kolejnym tygodniem jednak i forma mocno pikowała. Podkreśleniem tragicznej sytuacji były ostatnie zawody w Zakopanem, gdzie żaden z Niemców nie wskoczył do czołowej dziesiątki.
Kamil Stoch doprowadził legendę DO ŁEZ. Ciężko było powstrzymać EMOCJE, gigantyczne przeżycie
Frustrację widać już u samych zawodników. Eisenbichler i Geiger nie szczędzili mocnych słów pod kątem swojej obecnej dyspozycji. - Jestem po prostu zdesperowany. Złość aż we mnie kipi. Czuję, że powoli kończy mi się paliwo. Wierzę jednak, że na mistrzostwa świata znajdę jednak pięciolitrowy kanister - powiedział Eisenbichler w rozmowie z dziennikarzami eurosport.de. W podobnym tonie wypowiedział się Gieger.
- Obecnie wszystko jest po prostu dla nas trudne. To mocno przygnębiające, kiedy wyniki nie są takie, jakie byśmy chcieli. Taki rozwój spraw przyczynił się do tego, że jest we mnie duża złość. Nie poddaję się jednak. Nigdy tego nie robiłem. Chcę startować w każdym konkursie w Oberstdorfie, żeby móc powiedzieć: udało mi się! - powiedział mistrz świata w lotach. Forma Niemców przed zbliżającymi się mistrzostwami na pewno nie napawa jednak optymizmem, a czasu na naprawę błędów jest już niewiele.