Piotr Żyła, Kamil Stoch, Andrzej Stękała, Dawid Kubacki

i

Autor: EASTNEWS

Wielkie zmiany w sztabie reprezentacji Polski! Potwierdzono odejście najlepiej opłacanego pracownika

2022-03-17 15:45

Jeden z najgorszych sezonów od lat w polskich skokach powoli dobiega końca. Nie jest tajemnicą, że Michalowi Doleżalowi trudno będzie zachować stanowisko, choć nie jest to wykluczone. Pewne jest jednak, że straci on jednego ze współpracowników, który był współautorem sukcesów osiąganych już od czasów Stefana Horngachera.

Po tak nieudanym sezonie dla reprezentacji Polski w skokach pewnym jest, że potrzeba zmian. Pierwsze z nich już są potwierdzone, choć sezon jeszcze się nie zakończył. Wciąż nie wiadomo kto będzie głównym trenerem kadry w nadchodzących latach, ale już na pewno opuści ją postać, która pracowała na sukcesy w kadrze już od sezonu 2016/2017. Wraz z końcem sezonu zakończy się współpraca PZN z doktorem Haraldem Pernitschem, którego do kadry sprowadził Stefan Horngacher. Po odejściu austriackiego trenera do kadry Niemiec jego rodak postanowił pozostać w sztabie polskiej kadry. Dalszej współpracy jednak nie będzie.

To łączy Annę Lewandowską i Ewę Bilan-Stoch. Mało kto o tym wiedział, w przeszłości uwielbiały to robić

Sonda
Czy Michal Doleżal powinien zostać zwolniony?

Pernitsch odchodzi z polskiej kadry. Co to oznacza dla skoczków?

Praca doktora Haralda Pernitscha była szeroko komentowana w ostatnich sezonach. Austriak pełnił rolę konsultanta naukowego i wprowadził wiele innowacji, z których najgłośniejszą były zajęcia z osłami. Oprócz tego m.in. upowszechnił platformy dynamometryczne do mierzenia mocy odbicia. Często mówiło się, że jest on jednym z głównych autorów sukcesów polskich skoczków, jednak w ostatnich latach pojawiały się także wątpliwości co do jego metod.

Zmiany w kadrze skoczków na Puchar Świata w Oberstdorfie. Jest oficjalna decyzja

Dla PZN rozstanie z Pernitschem może nie okazać się bardzo bolesne. Z informacji podawanych wcześniej przez sport.pl wynika, że był on najlepiej opłacanym pracownikiem w polskim związku, a jego pensja ma wynosić nawet 15 tys. euro miesięcznie. Umowa wygasa z końcem sezonu i obie strony nie są zainteresowane jej przedłużeniem. PZN zyskuje tym samym sporą kwotę w budżecie, którą może przeznaczyć na nowego szkoleniowca, lub rozdysponować do rozbudowy sztabu szkoleniowego.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany