"Super Express": - Jak na gwiazdę NHL przystało, przylecisz do Polski klasą biznes?
Wojtek Wolski: - Do Polski prawdopodobnie polecę z rodzicami. Jeśli oni będą mieli bilety w klasie biznes to ja też. Jeśli w klasie ekonomicznej, to będę leciał z nimi ekonomiczną. Właściwie nie ma to dla mnie znaczenia. Najważniejsze, że zagram w Polsce i jestem bardzo podekscytowany tym faktem.
- Rodzice jadą w charakterze twoich opiekunów?
- (śmiech) Nie, bo jestem już dużym chłopcem. Z nimi będzie mi jednak raźniej. Zawsze, od samego początku mej kariery, wspierali mnie i dopingowali. Teraz będą mi kibicować w Polsce. Ten wyjazd ma dla rodziców ogromne znaczenie, będą mogli bowiem w końcu dłużej pobyć w ojczystym kraju.
- Zabierasz też ze sobą łyżwy i kije?
- Tak, cały sprzęt jest już w drodze, mam nadzieję, że dojedzie na czas.
- Ile dostaniesz za grę w polskiej drużynie?
- Wiesz, że nie lubię pytań o pieniądze... Nie zdecydowałem się na grę w Polsce dla pieniędzy. Dzięki grze w Sanoku nie będę miał przerwy w hokeju, utrzymam formę i zdobędę nowe doświadczenia. Cieszę się też, że będę miał okazję pracować z polską młodzieżą grającą w hokeja.
- Jest coś, czego się obawiasz przed wyjazdem do Polski?
- Martwię się o swój polski język (śmiech). Niewiele wiem też o Sanoku, muszę to nadrobić. Muszę też przyzwyczaić się do polskich lodowisk, w Kanadzie mają najlepsze lodowiska na świecie, mam nadzieje, że Polsce będzie równie dobrze.
- Gdzie będziesz mieszkał w Polsce?
- Jeszcze nie wiemy, tę decyzję podejmiemy na dniach.
- Zagrasz w Polskiej reprezentacji?
- Ja bym bardzo chciał, ale nie ode mnie to zależy, tylko od hokejowej federacji.
- Co będzie, jeśli w Polsce przytrafi ci się jakaś kontuzja?
- Nie zastanawiam się nad tym, koncentruje się na grze i to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze.
- Polska drużyna wykupiła ci ubezpieczenie na wypadek kontuzji?
- Tak, ale nie mogę powiedzieć ci, ile kosztowało.
Pokłócili się o pieniądze. Jak zaczął się lokaut?
16 września ogłoszono, że sezon NHL nie rozpocznie się zgodnie z planem. Szef najlepszej hokejowej ligi świata Gary Bettman poinformował o rozpoczęciu lokautu, ponieważ rozmowy 30 klubów ze Związkiem Zawodowym Graczy (NHLPA) w sprawie podziału zysków zakończyły się fiaskiem i nie podpisano umowy o starcie sezonu.
Przedmiotem sporu było 3,3 miliona euro, które powinny być rozdzielone pomiędzy zespoły i zawodników. Szefostwo NHL chciało obniżyć udział hokeistów w zyskach z rozgrywania meczów. Wielu zawodników, w tym Wojtek Wolski, zdecydowało się grać w Europie.