Z konkursu na konkurs reprezentanci Polski w skokach narciarskich łapią formę. Na początku zmagań Markus Eisenbichler, niestety, jest dla Biało-czerwonych nieuchwytny, ale to może zmienić się już niedługo. Forma Dawida Kubackiego powoli się stabilizuje, co udowodnił w miniony weekend w Kuusamo. Po zawodach w Finlandii udało mu się wskoczyć na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu po Kryształową Kulę!
PŚ Kuusamo: REWELACYJNY Dawid Kubacki znów na podium! Sensacyjny triumfator
Biało-czerwonych do sukcesów prowadzi oczywiście czeski szkoleniowiec, Michal Doleżal. Podczas ostatniego wywiadu udzielonego portalowi "SkiJumping.pl" zaliczył niemiłą wpadkę, która może wywołać grymas niezadowolenia na ustach niektórych patriotów i kibiców. Chodzi o... maseczkę, którą założył na twarz.
Doleżal na twarzy założył maseczkę reprezentacji Polski. Zrobił to jednak... na odwrót. Przez to zamiast flagi naszego kraju, na jego policzku widniała ta Indonezji lub Monako! I całe szczęście, że w tamtych krajach zawodnicy nie pałają się sportami zimowymi w wydaniu skoków. Dzięki temu, uda się uniknąć niepotrzebnych niedomówień!
Wątpliwości podczas wywiadu rozwiewała również czapka na głowie Doleżala, która miała prawidłową, polską flagę. - Mam nadzieję, że już więcej zakażeń nie będzie. My i tak musimy nadal koncentrować się na swojej pracy. Muszę teraz ocenić, co jest pozytywne i negatywne, byśmy szli w dobrym kierunku - mówił Doleżal, odnosząc się do liczby zakażeń koronawirusem w kadrze Austrii w rozmowie ze SkiJumping.pl.