Thomas Thurnbichler jak dotychczas nie miał okazji prowadzić dorosłej reprezentacji żadnego kraju. 32-latek ma bogate doświadczenie z pracą z młodzieżą, ale zadanie jakie postawił przed nim PZN będzie najtrudniejszym w jego karierze szkoleniowca. Austriak został wybrany nowym trenerem kadry A polskich skoczków i teraz to on będzie odpowiedzialny za ich wyniki.
Totalne zaskoczenie! Tego Kamil Stoch i spółka się nie spodziewali. Pojawiły się rewolucyjne plany
Tak pracę zaczął Thurnbichler. Kot o wszystkim opowiedział
Młody szkoleniowiec na tym stanowisku zastąpił Michala Doleżala. Dla Thurnbichlera moment podjęcia pracy w Polsce nie był najłatwiejszy, bo po odejściu Czecha wybuchł konflikt między skoczkami a PZN. Na razie wydaje się jednak, że sytuacja się nieco uspokoiła i powoli można skupiać się na przygotowaniach do kolejnego sezonu.
Ojciec Igi Świątek wyjawił brutalną prawdę. Wszystko wisiało na włosku, nie dawał już rady
A pracy będzie sporo, bo w ostatnich miesiącach biało-czerwoni prezentowali się wręcz słabo. Odbudowanie wielkiej formy liderów to główne zadanie austriackiego trenera. W PZN liczą na pewno również na to, że Thurnbichlerowi uda się zbudować nieco szerszą kadrę i większa liczba skoczków będzie rywalizowała o punkty Pucharu Świata.
Kot o pierwszych treningach z Thurnbichlerem
Jednym z zawodników, który będzie chciał się pokazać przed nowym szkoleniowcem jest Maciej Kot. Skoczek w rozmowie z portalem Interia.pl opowiedział o pierwszym treningu z Austriakiem. - Ćwiczyliśmy na sali. To był trening pokazowy, w którym Thomas zaprezentował nam wszystkie ćwiczenia, jakie będziemy wykonywać w najbliższym czasie. Można powiedzieć, że to był trening na zasadzie "trzy w jednym". Dostaliśmy instrukcję na trzy ćwiczenia, aby je należycie wykonywać w najbliższej przyszłości - powiedział Kot.
- Zajęcia służyły też oczywiście temu, abyśmy się zapoznali i by Thomas zebrał trochę informacji o zawodnikach. Thomas Thurnbichler ma świadomość jak ważna jest praca u podstaw. Na jej bazie będzie chciał stworzyć cały system - wyjaśnił zawodnik.