Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle

i

Autor: Cyfra Sport Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle

Totalne zaskoczenie! Tego Kamil Stoch i spółka się nie spodziewali. Pojawiły się rewolucyjne plany

2022-04-14 9:04

Zima dopiero się skończyła, a skoczkowie narciarscy już teraz myślą, co wydarzy się w kolejnym sezonie Pucharu Świata. Polacy na pewno będą chcieli pokazać się ze zdecydowanie lepszej strony. Ponadto Międzynarodowa Federacja Narciarska przedstawiła już plany konkursów na najbliższy sezon. Inauguracja znów ma wrócić do Wisły, ale pojawił się rewolucyjny pomysł. Skoczkowie mogą zyskać zupełnie nowe doświadczenie.

Na temat kalendarza na przyszły sezon w Pucharze Świata w skokach narciarskich w ostatnich dniach mówiło się bardzo dużo. I niestety były to raczej negatywne komentarze, bo jak podały niemieckie media, FIS planował wrócić z konkursami do Niżnego Tagiłu w Rosji. Spotkało się to z ogromnym sprzeciwem ze względu na wojnę na Ukrainie.

Adam Małysz przestał to ukrywać. Wyłożył kawę na ławę i powiedział, co myśli. W tle spór ze Stochem

Rewolucyjny pomysł w skokach. Tego jeszcze nie było

Kibice czekali więc, co zaproponuje Międzynarodowa Federacja Narciarska. Na szczęście okazało się, że ktoś poszedł po rozum do głowy i zawodów w Rosji nie będzie. Pojawił się wstępny plan na sezon 2022/23. Jeśli wszystko zostanie zaakceptowane, będzie to jeden z najdłuższych sezonów w historii skoków, bo początek zaplanowano na 5 listopada.

Pojawiła się jednoznaczna ocena Thomasa Thurnbichlera. Dosadne zdania o Austriaku, nie było wątpliwości

Koniec zaś na pierwsze dni kwietnia. Co najważniejsze dla polskich kibiców. Inauguracja ponownie miałaby się odbyć na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Problem jednak w tym, że tak wczesna data rozpoczęcia sezonu może wiązać się z ogromnymi problemami ze śniegiem. Dlatego zaproponowano dość rewolucyjny pomysł.

Sonda
Czy polscy skoczkowie w przyszłym sezonie wrócą na szczyt?

Zaskakujące plany na zawody w Wiśle. Całkowite zaskoczenie

Mianowicie skoczkowie mieliby najeżdżać na próg po torach lodowych, co jest normą podczas sezonu zimowego, ale nie lądowaliby na śniegu, a na... igielicie. Na pewno ułatwiłoby to organizatorom przygotowanie skoczni, ale na taki pomysł musi wyrazić zgodę FIS. Zapewne w najbliższym czasie poznamy odpowiedź na pytanie, czy dojdzie do zaakceptowania tego pomysłu.

Ponadto w kalendarzu na najbliższy sezon znalazły się zawody w Stanach Zjednoczonych. Zawodnicy mieliby rywalizować na skoczni w Iron Mountain. Na razie jednak nie jest to w stu procentach pewne. Ponadto skoczkowie mieliby wrócić po dłuższej przerwie do Sapporo. Sezon tradycyjnie kończyłby się na Letalnicy w Planicy.

Ujawniamy rywala Pudzianowskiego na KSW 70
Najnowsze