Ostatnie tygodnie w polskich skokach narciarskich na pewno można określić jako "ciekawe". Dawno nie było sytuacji, w której kibice mogli posłuchać tak skrajnych opinii i dość ostrych ataków ze strony skoczków. Wszystko za sprawą decyzji PZN o nieprzedłużeniu umowy z Michalem Doleżalem, który w polskiej kadrze pracował od sześciu lat.
Jednoznaczna ocena Thurnbichlera. Ekspert nie miał wątpliwości
Trójka czołowych polskich skoczków, a więc Kamil Stoch, Piotr Żyła oraz Dawid Kubacki stanęli w obronie czeskiego szkoleniowca. Wszyscy wypowiadali się w dość ostrym tonie o PZN, a dostało się również Adamowi Małyszowi. Doleżal i tak pożegnał się z polską kadrą. Jego miejsce zajął młody austriacki szkoleniowiec, Thomas Thurnbichler.
Dla 32-latka to największe wyzwanie w dotychczasowej karierze szkoleniowca. Thurnbichler nie miał do tej pory okazji samodzielnie prowadzić kadry A. Można więc uznać, że to dość ryzykowane posunięcie PZN, ale w mediach pojawia się coraz więcej pozytywnych opinii dotyczących Austriaka. Podobne zdanie ma Rafał Kot.
Tak oceniono Thurnbichlera. Zwrócono uwagę na kluczową sprawę
Były fizjoterapeuta polskiej kadry skoczków nie ma wątpliwości, że Thurnbichler ma zadatki na świetnego trenera. - Mamy młodego trenera, głodnego wyniku. Pod względem przygotowywania merytorycznego bije na głowę poprzedników - powiedział Kot w rozmowie z TVP Sport. Ponadto porównał go z Michalem Doleżalem.
- Ma podwaliny. W ostatnich miesiącach to u nas nie występowało. Jakie doświadczenie miał Michal Doleżal? Nie wspomnę o Grzegorzu Sobczyku. Nie mam w ogóle o tym pojęcia. Mamy trenera, który jest poukładany, z warsztatem. Będzie budował autorytet: wiedzą, podejściem - argumentował swoją ocenę Kot.