Po trzech latach Polski Związek Narciarski postanowił rozstać się z Doleżalem, za którym niezbyt udany sezon. Brązowy medal olimpijski Dawida Kubackiego i pojedyncze udane występy skoczków nie przekonały działaczy do przedłużenia umowy z czeskim szkoleniowcem. Jego następcą został Thomas Thurnbichler, który ma przeprowadzić szereg zmian w polskich skokach narciarskich. Stało się tak mimo sprzeciwu liderów kadry, którzy głośno bronili byłego trenera i narzekali na zachowanie związku względem niego oraz nich. Najboleśniej odczuł to Adam Małysz, który udał się z drużyną do Planicy i tam poinformował Doleżala, że to koniec ich współpracy. Niemal wszystkie negatywne emocje spadły właśnie na niego, a legendarny skoczek przedwcześnie wyjechał ze Słowenii. Publicznie zaczęto prać brudy szatni, przez co kibice dowiedzieli się o napiętych relacjach między dyrektorem PZN a zawodnikami.
Thomas Thurnbichler nie wytrzymał po tym pytaniu dziennikarzy. Prosił o litość, to już było za dużo
Tak wygląda relacja Małysza ze Stochem i resztą po aferze w Planicy
Małysz jako koordynator dyscypliny często pojawia się na zawodach i jest bardzo blisko kadry. Przez ostatnie lata wydawało się, że jego obecność dodaje skoczkom otuchy, ale po aferze z Doleżalem ten obraz zmienił się o 180 stopni. Sam "Orzeł z Wisły" nie udaje i otwarcie mówi o napięciu, a w ostatniej rozmowie z Dariuszem Chrabałowskim szczerze przyznał, jaki stosunek łączy go z zawodnikami w tym momencie.
W galerii poniżej poznasz córkę Małysza, Karolinę:
- Zrobiło mi się przykro, bo byłem razem z tą grupą od chwili zatrudnienia Stefana Horngachera, tymczasem w Planicy usłyszałem, że nie należę do tego zespołu. Dość mocno to przeżyłem. Od końca sezonu do dziś nie rozmawiałem z zawodnikami - wyznał 44-latek. Czterokrotny medalista olimpijski ocenił też, co do kadry wniesie nowy trener.
- Wniesie świeżość jako nowa osoba, przezwyciężenie monotonii. Ale ważniejsze, że jest ambitny, chwalony przez znawców i lubiany w środowisku - stwierdził Małysz. - Thomas ma nie tylko wykształcenie, ma już doświadczenie i osiągnięcia, zwłaszcza z austriackimi juniorami, którzy niedawno zdobyli wszystkie trzy medale indywidualne i wygrali „drużynówkę” w MŚ juniorów w Zakopanem - dodał.