Stefan Horngacher

i

Autor: Marek Zieliński Stefan Horngacher

Wypomnieli, że Horngacher pchał na siłę swojego PUPILA. Teraz musi tego żałować

2020-02-03 10:49

Stefan Horngacher od początku tego sezonu pracuje z reprezentacją Niemiec. Wcześniej Austriak opiekował się polskimi skoczkami. Wśród zarzutów względem jego pracy z naszą kadrą pojawiało się między innymi przywiązanie do nazwisk. Po przeprowadzce niewiele się w tej kwestii zmieniło. Kibice zauważyli, że jeszcze latem na swojego ulubieńca Horngacher namaścił Martina Hamanna. Ten zupełnie go zawiódł, podczas gdy nadspodziewanie dobre rezultaty osiąga Pius Paschke, przygotowujący się do zawodów z kadrą B.

Stefan Horngacher z reprezentacji Polski odchodził w burzliwej atmosferze. Zarówno kibice, jak i podopieczni byli w stanie docenić jego wkład w rozwój skoków narciarskich w Polsce oraz zrozumieć decyzję o przenosinach za zachodnią granicę. Austriak jednak bardzo długo przeciągał jej ogłoszenie, co rzutowało na atmosferę w biało-czerwonej reprezentacji. I właśnie o to niektórzy fani wciąż mają do niego żal. Krytykujący Horngachera jako jedną z jego wad wymieniają często zbytnie przywiązanie do tych samych nazwisk. Wygląda na to, że po objęciu funkcji szkoleniowca reprezentacji Niemiec w tej kwestii niewiele się zmieniło. Jeszcze latem Stefan Horgnacher mocno promował Martina Hamanna, który miał być zimowym odkryciem.

Z tych planów nic jednak nie wyszło. 22-latek w tym sezonie nie zdobył choćby punktu w zawodach Pucharu Świata. W Turnieju Czterech Skoczni zajął dopiero 52. miejsce. Wydawało się, że będzie lepiej, ponieważ w zeszłej kampanii młody Niemiec nabrał trochę doświadczenia i miał nawet w dorobku 19 pucharowych punktów. Rzeczywistość okazała się brutalna, a na miano odkrycia niemieckich skoków zasłużył... 29-letni Pius Paschke.

Pius Paschke w sezonie 2019/20 na razie zgarnął 237 punktów, co daje mu 21. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Dla porównania przez cały poprzedni sezon Niemiec zdobył zaledwie 10 "oczek". W konsekwencji został przesunięty został do przygotowań z kadrą B i praca z trenerem Winklerem najwyraźniej wyszła mu na dobre.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze