Linette w 1. rundzie pokonała Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 7:6 (7-3), 6:2 i w czwartek około godziny 20 powinna zagrać z rozstawioną z "18" Jekateriną Aleksandrową. Jakiś czas temu do teamu poznanianki dołączyła Radwańska, która pojawiła się w Miami i z bliska obserwuje poczynania młodszej koleżanki po fachu.
Taka pomoc jest z pewnością na wagę złota, gdyż sama Linette w niedawnym wywiadzie dla WP SportoweFakty nie kryła zadowolenia z decyzji o zatrudnieniu Radwańskiej.
- Poznałyśmy się, jak miałam 11 lat. Agnieszkę, trzy lata starszą, całe życie potem podpatrywałam. Byłyśmy razem w kadrze, ale nie miałyśmy bliskich relacji. Dopiero gdy jej mąż został kapitanem reprezentacji, zbliżyłyśmy się, zaczęła mi trochę pomagać, aż w końcu zgodziła się być w moim teamie. Trochę żałuję, że nie byłam odważniejsza i wcześniej nie doszło do tej współpracy - mówiła Linette.
Agnieszka Radwańska przerwała program na żywo
W czwartek Radwańska zasiądzie rzecz jasna w boksie Linette, ale Isia już wcześniej dała o sobie znać. Finalistka Wimbledonu z 2012 roku "wprosiła" się do programu "Tenis Raport" emitowanego na antenie Canal + Sport 2. Krakowianka chciała tylko zażartować i przywitać się z ekipą stacji, ale nie wiedziała, że akcja dzieje się na żywo. "To jest na żywo?" - zapytała kilka sekund później, gdy prowadzący zaprosił ją, by powiedziała jednak kilka słów o dzisiejszej dyspozycji Linette.