Ale w Krakowie chyba wszystko jest inaczej. Radwańscy od lat nie mogą się doprosić gruntu w dobrym punkcie miasta, na którym mogliby wybudować tenisową akademię, z której oczywiście miasto miałoby niemałe korzyści.
W Toruniu już dogadali się z Karoliną Woźniacką (chociaż torunianką nie jest) i będzie tam tenisowa akademia. Problemów z gruntem nie było.
Władzom Krakowa brakuje wyobraźni. To jacyś centusie, może rozliczą ich wyborcy. Bo jak włodarze miasta nie potrafią docenić najcenniejszych obywateli miasta, to nie nadają się do władz.