Aryna Sabalenka

i

Autor: AP PHOTO Aryna Sabalenka

Szykuje formę

Aryna Sabalenka wysłała jasny komunikat do Igi Świątek. Poważna przestroga. Polska tenisistka ma się czym martwić

2024-05-13 10:16

Wielkimi krokami zbliża się drugi turniej wielkoszlemowy w 2024 roku. Będzie nim Roland Garros i podobnie jak w poprzednich latach polscy kibice ostrzą sobie zęby na te zawody. Wszystko za sprawą Igi Świątek, która stała się niekwestionowaną królową French Open. Rzecz jasna jej najgroźniejszą rywalką będzie Aryna Sabelenka, która jasno powiedziała, że szykuje formę na nadchodzący turniej.

Tydzień dzieli nas od pierwszych meczów na Roland Garros 2024. Będzie to turniej, na który zwłaszcza polscy kibice będą patrzyli ze szczególną uwagą. Iga Świątek French Open wygrywała w 2020, 2022 i 2023 roku. Nie jest tajemnicą, że reprezentantka biało-czerwonych jest główną faworytką do zwycięstwa, a że już w Madrycie pokazała się z bardzo dobrej strony, jej szanse tylko wzrastają. Wiele wskazuje na to, że najgroźniejszą rywalką Świątek ponownie będzie Aryna Sabalenka. Dyspozycja Białorusinki ewidentnie się poprawiła, co widać po ostatnich występach.

Kerber wydała jednoznaczną opinię o Idze Świątek przed ich meczem na Foro Italico. Angie nie ma wielkich złudzeń

Sonda
Czy Iga Świątek wygra Roland Garros 2024?

Sabalenka wprost o zbliżającym się Roland Garros

Również podczas zawodów w Rzymie Sabalenka na razie radzi sobie dobrze. Na konferencji prasowej po zwycięstwie z Dajaną Jastremską zaznaczyła, że zrobi wszystko, aby na Roland Garros powalczyć o najwyższe cele. - Turniej w Madrycie przyniósł mi wiele pozytywnych odczuć. Chociaż nie obroniłam tytułu, to uważam, że były to fantastyczne dni, które pozwoliły mi przybyć do Rzymu z większą pewnością siebie. To pomoże mi budować formę przed Rolandem Garrosem, który jest wielkim celem - zaznaczyła Sabalenka.

Zalaliśmy się łzami po słowach Rafaela Nadala. Aż serce boli. Bolesne wyznanie po porażce z Hubertem Hurkaczem

Sabalenka wysłała jasną wiadomość do Świątek

Białorusinka nie ukrywa, że i w Rzymie chciałaby zatriumfować. - Kocham to miasto i ten turniej. Za każdym razem gdy tu przegrywam, to moje rozczarowanie jest niemalże tak duże, jak gdy przegrywam w turnieju wielkoszlemowym. Moim marzeniem jest wygranie tutaj - podkreśliła druga rakieta świata.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze