Williams (nr 18) wygrała pierwszego seta z Polką (nr 6) do trzech, ale kolejnego przegrała do dwóch. Gdy wydawało się, że Radwańska weszła na zwycięską sciężkę - przełamała Venus na 1:0 w trzeciej partii - nagle stanęła. Do końca nie wygrała już żadnego gema.
- Ciśnienie jest dobre, jak mawiała Billy Jean King - powiedziała po meczu Williams. To było w ogóle "wystąpienie" z dedykacjami. - To nie byłoby możliwe bez mojej siostry Sereny. To ona trzymała mniena duchu, gdy wracałam do zdrowia - dodała.
AO: Radwańska - Williams. Koniec Agnieszki! Venus pokazała kosmiczny tenis
Bardzo miło wyraziła się też o kolejnej rywalce. - Madison patrzyła jak grałam, gdy była w pieluchach. Ale mam do niej wielki szacunek - zaznaczyła.
Porażka to zła wiadomość dla Radwańskiej w kontekście rankingu WTA - Polka spadnie mniej więcej na 8-10m miejsce. A zaczynała mecz z Venus jako faworytka...