Do sytuacji doszło w momencie, gdy Guilherme Clezar poprosił o challenge po swoim zagraniu. Okazało się, że brazylijski tenisista miał rację. Po chwili, patrząc na drugi koniec kortu, wykonał gest rozciągnięcia swoich powiek. Zdaniem wielu było to zachowanie rasistowskie względem swojego japońskiego rywala. Inni uważają, chyba słusznie, że Brazylijczyk w ten sposób podsumował decyzję sędziego, który wywołał aut.
Wybuchła ogromna afera, przez którą Clezarowi zrobiło się głupio. Choć przegrał z Yuichim Sugitą w trzech setach, to sam przyznał, że darzy przeciwnika ogromnym szacunkiem. "Zostaliśmy w Osace świetnie przyjęci. Ja sam utrzymuję przyjazne stosunki z tenisistami z całego świata. Zapewniam, że mój gest nie był rasistowski. Mimo wszystko przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony" - powiedział Guilherme Clezar, cytowany przez facebookowy fanpage Brazylijskiego Związku Tenisa.