Iga Świątek i Coco Gauff grały ze sobą aż 14 razy. Polka długo była zmorą młodej Amerykanki (bilans 11-3), ale ostatnio dwukrotnie górą była tenisistka z USA, która wygrała w WTA Finals w Rijadzie oraz niedawno w United Cup. Po tym drugim pojedynku wśród kibiców obu gwiazd zawrzało. To w związku z - delikatnie mówiąc - mało elegancką celebracją zwycięstwa w wykonaniu Coco Gauff (głośne kopanie rakietą jak łopatą) oraz chłodnym uściskiem dłoni przy siatce.
ZOBACZ: Tomasz Wiktorowski zostawił Igę Świątek przez jej zawieszenie? Już musiała to wyjaśnić!
Iga Świątek i Coco Gauff wypowiadają się jednak o sobie z dużym szacunkiem. Nie łączą ich bliskie relacje, ale nie ma też jakiegoś konfliktu czy nawet wrogości. Amerykanka przed Australian Open została zapytana o Polkę, a dokładnie czy dostrzegła spadek jej pewności siebie po tym, co przeszła w związku z zawieszeniem po sprawie dopingowej. Coco Gauff postawiła sprawę jasno:
- Nie. Nie powiedziałabym, że straciła pewność siebie - odpowiedziała stanowczo Coco Gauff. - Osobiście jej nie znam, ale na podstawie naszych interakcji zdecydowanie nie sądzę, żeby cokolwiek zrobiła celowo. Nie sądzę też, żeby straciła pewność siebie. Gra świetny tenis. W meczu, który rozegrałyśmy, po prostu byłam tego dnia trochę lepsza, może o kilka punktów. Mogło się to łatwo potoczyć w drugą stronę. Myślę, że wszystko z nią w porządku. Nie znam jej wystarczająco dobrze, żeby powiedzieć, jak czuje się z tym wszystkim. Mogę po prostu powiedzieć, że z tego, co widzę, myślę, że radzi sobie dobrze. Nadal jest numerem 2 na świecie i gra niesamowity tenis. Zawsze będzie grać niesamowity tenis - dodała Amerykanka.