Iga Świątek rywalizację w Australian Open zacznie w poniedziałek albo we wtorek, a jej pierwszą rywalką będzie Czeszka Katerina Siniakova. Za Polką już kilka treningów na kortach w Melbourne. W piątek odbijała piłki razem z Qinwen Zheng, chińską mistrzynią olimpijską, która pokonała ją na igrzyskach w Paryżu. Iga Świątek wzięła też udział w konferencji prasowej. Zagraniczni dziennikarze pytali ją głównie o zawieszenie po wykryciu w jej organizmie śladowych ilości zakazanej substancji. Padło również pytanie, czy rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim było powiązane z tą sprawą. O zakończeniu tej współpracy Iga Świątek poinformowała krótko po tym, jak dowiedziała się, że miała pozytywny wynik kontroli antydopingowej.
ZOBACZ: Tomasz Wiktorowski wraca! Nagły komunikat w sprawie byłego trenera Igi Świątek!
- Rzecz w tym, że to nie było ze sobą powiązane. Nie mogłam już pracować z Tomaszem, ale tak czy inaczej nie chodziło o tę sprawę - podkreśliła Iga Świątek, odpowiadając na pytanie. W następnym poproszono ją, żeby zdradziła, czy od jakiegoś czasu rozważała zmianę szkoleniowca. - Cóż, nie do końca. Nasze wyniki były zbyt dobre - uśmiechnęła się tajemniczo Iga Świątek. - Ale też czasami nie było łatwo. Chyba zawsze tak jest. Więc nie. Mam na myśli, że ufałem procesowi. Naprawdę lubiłam pracować z Tomaszem na korcie. Mam na myśli, że trudno na to pytanie odpowiedzieć. Rozstaliśmy się po tym, jak dostałem wiadomość o mojej sprawie. Ale to nie miało znaczenia. To nie jest ze sobą powiązane. Nie chcę, żebyście łączyli to w swoich tytułach - dodała z uśmiechem.
- Rzecz w tym, że to nie było ze sobą powiązane. Nie mogłam już pracować z Tomaszem, ale tak czy inaczej nie chodziło o sprawę - podkreśliła Iga Świątek. - Naprawdę lubiłam pracować z Tomaszem na korcie. Rozstaliśmy się po tym, jak dostałem wiadomość o mojej sprawie. Ale to nie miało znaczenia. To nie jest ze sobą powiązane. Nie chcę, żebyście łączyli to w swoich tytułach - dodała z uśmiechem.
Ciekawe światło na rozstanie Igi Świątek z Tomaszem Wiktorowskim rzucił też niedawno Dawid Celt, który na prośbę tenisistki pomagał jej wtedy jako trener tymczasowy, nie zdając sobie sprawy, że mistrzyni Roland Garros została zawieszona.
Dawid Celt o kulisach rozstania Tomasza Wiktorowskiego i Igi Świątek
Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski rozstali się oficjalnie na początku października, ale ich ostatnim wspólnym występem było US Open na przełomie sierpnia i września. Później polska tenisistka miała przerwę, w trakcie której walczyła o uniewinnienie po pozytywnym teście antydopingowym
- Byłem w Sopocie, na Monciaku jadłem z kolegą kolację, patrzę - Iga dzwoni. Zawsze wzbudza to emocje, bo zazwyczaj jak dzwoni, to że nie przyjedzie na mecz albo coś związanego z reprezentacją. Totalnie mnie zaskoczyła tym telefonem i tym, co usłyszałem w tej rozmowie. Właśnie czy mógłbym jej pomóc, już nawet nie pamiętam, ale chyba współpraca z Tomkiem nie była jeszcze zakończona, tylko na razie wstrzymana, że Tomek nie mógł jej teraz trenować i czy mógłbym przyjechać jej pomóc - tak Celt opowiedział o niespodziewanym telefonie od Świątek w "Podcaście Eurosportu". Zdradził też, że skontaktował się wtedy z Wiktorowskim. - Dzwoniłem. Rozmawiałem z Tomkiem. Dał zielone światło i powiedział: "Jak cię prosi, jedź i działaj". Tyle było wtedy jeżeli chodzi o ten temat. Dużo się działo, on też miał jakieś swoje tematy, z którymi musiał sobie poradzić, poukładać.