Ula Radwańska: Dziś zaszokuję świat

2010-01-18 3:00

Rozpoczyna się Australian Open, pierwszy tegoroczny turniej wielkoszlemowy. Urszula Radwańska (20 l.) miała koszmarnego pecha w losowaniu, ale wcale się tym nie przejmuje. - To może być przełomowy mecz w mojej karierze - mówi przed pojedynkiem z Sereną Williams (29 l.).

Amerykanka to nie tylko liderka światowego rankingu, ale także mistrzyni Australian Open 2009. Jakie w takim razie szanse ma Ula, 71. w rankingu? Statystyka mówi, że równe zeru, ale młodsza z sióstr Radwańskich tylko się śmieje, że rekordy są po to, żeby je bić.

Ula to twardy orzech

W historii współczesnego tenisa (od 1969 roku) tylko trzy razy zdarzało się, żeby liderka światowego rankingu odpadła w pierwszej rundzie turnieju wielkoszlemowego. Wszystkie trzy przypadki zanotowano na Wimbledonie. W dodatku tylko raz pokonana liderka była jednocześnie obrończynią tytułu (Steffi Graf w 1994 roku, gdy przegrała z Lori McNeil).

- My statystykami się nie przejmujemy - mówi wprost Robert Radwański (48 l.), tata i trener sióstr. - Wiadomo, że na papierze szanse Uli nie są za wielkie, ale Bogu dzięki w tenisie wszystko jest możliwe. Oczywiście jeśli Serena zagra na 100 procent, nasze szanse będą minimalne. Ula musi zagrać na 140 procent i liczyć na słabszy dzień rywalki. To jest możliwe, zwłaszcza że Amerykanka narzeka na kontuzjowane kolano - zauważa.

Jak młodsza z sióstr Radwańskich skomentowała pechowe losowanie? - Żałowałam tylko tego, że losowanie było w piątek, a mecz dopiero we wtorek. Nie mogę się już doczekać, chcę sprawić sensację - mówi. To okazja do rewanżu za porażkę 4:6, 4:6 w zaciętym meczu dwa lata temu w 2. rundzie Wimbledonu.

- Pamiętam tamten mecz, Ula to twardy orzech do zgryzienia, trudna rywalka. Zdecydowanie nie nazwałabym tego łatwą pierwszą rundą. Ona jest młodszą siostrą, a one zawsze grają ostro - mówi młodsza z sióstr Williams.

Bukmacherzy nie dają Polce szans. Serena jest ich zdaniem główną kandydatką do zwycięstwa w całym turnieju, a jej wygraną w meczu z Ulą wyceniają na jedyne 1,1:1 (za Ulę płacą 9,6:1).

- Iśce też nikt nie dawał szans w meczu z Szarapową w US Open w 2007 roku, a wszyscy pamiętamy, kto wtedy wygrał - przypomina jednak Robert Radwański.

Bez przyjaźni na korcie

W Australii Agnieszka miała zdecydowanie lepsze losowanie od siostry. Dziś zagra z Tatjaną Malek (23 l., 72. WTA), Niemką, której ojciec Henryk był Polakiem.

- Był moim kolegą, niestety, zmarł w ubiegłym roku na raka trzustki - mówi Radwański. - Isia przyjaźni się z Tatjaną, ale na korcie nie będzie żadnej taryfy ulgowej.

Na całego zamierza też walczyć ostatni z naszych reprezentantów - Łukasz Kubot. Dla niego Australian Open to pierwszy wielkoszlemowy turniej w karierze, do którego nie musiał grać eliminacji. W 1. rundzie zmierzy się z grającym dla Niemiec Miszą Zwieriewem (23 l., 80. ATP).

Nie przegap!

Transmisje z Australian Open codziennie w Eurosporcie od 1.00 w nocy

Notowania u buków

Faworyci według bukmacherów, czyli tyle zarobisz za każdą postawioną złotówkę, jeśli turniej wygra:

KOBIETY
Serena Williams 2,20
Kim Clijsters 3,33
Justine Henin 4,50
Venus Williams 8
...Agnieszka Radwańska 33

MĘŻCZYŹNI
Roger Federer 3
Rafael Nadal 6
Andy Murray 7,5
Novak Djoković 9,2
...Lleyton Hewitt 120

Wielka kasa na korcie!!!

Tyle płacą w Australian Open (w przeliczeniu na złotówki)
1. runda - 50 000
2. runda - 80 000
3. runda - 133 000
4. runda - 230 000
ćwierćfinał - 475 000
półfinał - 950 000
finał - 2 600 000
zwycięstwo - 5 200 000

Najnowsze