Hubert Hurkacz pokazywał się z naprawdę dobrej strony w ostatnich tygodniach. Jego mecz z Novakiem Djokoviciem w 4. rundzie Wimbledonu był naprawdę bardzo wyrównany i nikt nie miał wątpliwości, że Polak miał szansę na pokonanie legendarnego już zawodnika. W kolejnym ważnym turnieju w Toronto Hurkacz zatrzymał się na 3. rundzie, ale poskromił go nie byle kto – lider rankingu ATP i zwycięzca tegorocznego Wimbledonu, Carlos Alcaraz, a mecz znów był bardzo wyrównany, gdyż Polak wygrał pierwszego seta, a dwa kolejny rozstrzygnęły dopiero tie-breaki. Niedługo później nasz tenisista dotarł aż do półfinału w Cincinnati i tam znów trafił na Alcaraza i znów – wygrał pierwszego seta, w drugim miał nawet piłkę meczową, ale ostatecznie to Hiszpan był lepszy. Teraz przed Hurkaczem US Open, do którego na pewno przystąpi w dobrym humorze po tym, jak zaproszono go do występuje na Laver Cup.
Wyjątkowe wyróżnienie dla Huberta Hurkacza. Prestiżowy turniej stanął przed nim otworem
Laver Cup został powołany stosunkowo niedawno, bo w 2016 roku, a zostało to zrobione przez nikogo innego jak samego Rogera Federera i jak nie trudno się domyśleć – w hołdzie dla Roda Lavera dwukrotnego zdobywcy klasycznego Wielkiego Szlema. W 2019 roku impreza ta została włączona do kalendarza ATP jako impreza pokazowa i chociaż wciąż ma takie miano, jest niezwykle prestiżowa. Rywalizacja w niej nie jest jednak indywidualna, a „reprezentacyjna”, bowiem grają w niej przeciwko sobie drużyny Europy i Reszty Świata.
Hubert Hurkacz trafi oczywiście do reprezentacji Europy. Warto wspomnieć, że rok temu na Laver Cup swoją karierę oficjalnie zakończył założyciel turnieju, Roger Federer i wówczas też po raz pierwszy w historii rywalizację wygrała Reszta Świata. Hurkacz ma więc pomóc Europie odzyskać tytuł w Laver Cup. Każda z drużyn liczy sześciu zawodników i jednego kapitana. – Naprawdę nie mogę się doczekać udziału w Laver Cup. Wspaniale będzie współpracować z niektórymi z moich rywali pod wodzą kapitana Borga. Zrobię co w mojej mocy, aby pomóc zespołowi z Europy w odzyskaniu tytułu – mówi Hubert Hurkacz, cytowany na oficjalnej stronie Laver Cup.