Nie samym tenisem żyje człowiek, a już na pewno nie w Dubaju! Zanim Hubert Hurkacz w poniedziałkowy wieczór wyjdzie na kort, by zmierzyć się z Niemcem Janem-Lennardem Struffem w 1. rundzie ATP 500, urządził sobie „męski wieczór” z polskim mistrzem, machając kijem do golfa.
Adrian Meronk, najwybitniejszy polski golfista w historii, niedawno dołączył do LIV Golf – cyklu turniejów sowicie opłacanego przez Saudyjczyków. Nietrudno zatem spotkać go w krajach Półwyspu Arabskiego; parę tygodni temu zajął drugie miejsce w prestiżowym Dubai Desert Classic.
- Adrian mieszka tu na co dzień i mówi mi, że Dubaj to niesamowite miejsce! - przyznał „Hubi” w rozmowie z dziennikiem „Khaleej Times”, przeprowadzonej po partyjce z Meronkiem.
Wyniku rozgrywki nie zdradził, ale nie odmówił sobie komplementu wobec przeciwnika. - Jest wspaniałym facetem, a jego umiejętności są szalone! - zaznaczył tenisista z Wrocławia, na co dzień rezydujący w Monaco. Samo starcie na polu skwitował zaś w mediach społecznościowych bardzo treściwie: „Zabawa w golfa z legendą”. A potem zaprosił do kibicowania mu podczas zmagań na korcie w Emiratach.