Iga Świątek do meczu z Aleksandrową rozegrała w Madrycie tylko dwa mecze, które łącznie trwały niewiele dłużej od starcia z Rosjanką! Polka pokonała w II rundzie Julię Grabher, a w III była lepsza od Bernardy Pery, obie pokonując takim samym wynikiem – 6:3, 6:2. Mecz ze Szwajcarką trwał godzinę i 19 minut, natomiast ten z Amerykanką 3 minuty krócej. W pewnym momencie wydawało się, że w starciu z Aleksandrową będzie podobnie – pierwszego seta Świątek wygrała 6:4, a w drugim prowadziła już 5:2. Później sprawy zaczęły się jednak znacznie komplikować, Polka straciła swoje podanie, później przy stanie 5:4 nie wykorzystała piłki meczowej przy podaniu rywalki, a ostatecznie przegrała seta w tie-breaku i teoretycznie mecz jak każdy inny przerodził się w trzysetowy bój.
Wyczerpana Iga Świątek napisała tylko jedno słowo
Na szczęście liderka rankingu WTA pokazała, że mocna jest nie tylko fizycznie, ale i mentalnie. Po przegraniu seta będą w tak dobrej sytuacji Świątek szybko zdołała się otrząsnąć i w trzeciej partii najpierw przełamała rywalkę w trzecim gemie na 2:1, a później zrobiła to przy stanie 5:3 i tym samym wygrała seta i cały mecz.
2,5 godziny spędzone na korcie i to o tak później porze musiały odcisnąć swoje piętno na organizmie Polki. Swoje zmęczenie Iga Świątek przedstawiła w charakterystyczny dla siebie, zabawny sposób. Na swoim profilu na Twitterze udostępniła ona GIF z małym kotkiem, który spaceruje i nagle po prostu kładzie się spać, jakby był bardzo zmęczony. Całość Polka podpisała krótkim „Goodnight” czyli „Dobranoc”. Jej wpis wyświetlono już 130 tys. razu i zyskał on niemal 5,5 tys. polubień.
Listen on Spreaker.
