Za Igą Świątek trudny początek sezonu. Jeszcze pod koniec zeszłego roku poniosła dotkliwą porażkę z Jeleną Rybakiną w pokazowym turnieju w Dubaju, ale zdecydowanie boleśniejsze były późniejsze przegrane z Jessicą Pegulą w półfinale United Cup i ponowna klęska z Rybakiną w 1/8 finału Australian Open. Te dwie tenisistki oraz triumfatorka AO, Aryna Sabalenka, pokazały jasno, że nie zamierzają odpuścić Polce i zrobią wszystko, by zrzucić ją w tym roku z tronu. Świątek doskonale zdaje sobie z tego sprawę, a jedną z kluczowych kwestii jest dla niej odpowiednie nastawienie mentalne. Na co dzień o ten aspekt w jej grze dba Daria Abramowicz, która mogłaby być dumna z ostatniej reakcji swojej podopiecznej.
Iga Świątek publicznie ruga WTA. Nie godzi się na takie wiadomości
Świątek jest obecnie w Doha, gdzie rozpocznie się dla niej niezwykle ważny okres pod względem rankingu. Rok temu to w Katarze rozpoczęła się jej fantastyczna seria 37 zwycięstw z rzędu i sześciu turniejów rangi WTA. Dzięki tym wynikom Polka zyskała masę punktów, których będzie teraz bronić. Przed pierwszym meczem w Dosze brała udział m.in. w imprezie dla zawodniczek, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych. Na jej zdjęcia zareagował oficjalny profil WTA, który zwrócił uwagę właśnie na wagę tego turnieju z perspektywy rankingu.
"Włączony tryb: obrona tytułu" - w luźnym tłumaczeniu napisał profil WTA. Świątek bardzo nie spodobała się taka wiadomość i szybko zripostowała organizację tenisistek. "Nie wiem nic o jakiejkolwiek obronie. Po prostu pracuję krok po kroku" - odpowiedziała trzykrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych, dodając też wymowny emotikon z puszczającym okiem. Iga kolejny raz udowodniła, że nastawienie jest dla niej kluczową sprawą i nie zamierza skupiać się na wynikach, a po prostu na własnej grze.