Łukasz wygrał dwa pierwsze sety, a w tie-breaku trzeciego miał dwie piłki meczowe (jedną przy własnym serwisie). Niestety, nie zdołał ich wykorzystać. Hiszpan wyszarpał wygraną najpierw w trzeciej partii, a potem w dwóch kolejnych i to on jutro powalczy o półfinał z Andym Murrayem (24 l.).
Przeczytaj koniecznie: Łukasz Kubot NIE awansował do ćwierćfinału Wimbledonu! A wygrywał już 2:0!
- Zrobiłem, co mogłem, zostawiłem zdrowie na korcie, ale ta porażka bardzo boli - przyznał Kubot po meczu. - Przeciwnikowi wypada pogratulować wytrwałości, szkoda, bo byłem tak blisko zwycięstwa, choć jednocześnie tak daleko. Nie czuję, by to moje zmęczenie przesądziło o porażce. Lopez po prostu wykorzystał lepiej swój serwis w końcówce.
Kubotowi nie udało się wyrównać osiągnięcia Wojciecha Fibaka (59 l.), który w 1980 roku grał na Wimbledonie w ćwier-ćfinale. Na pocieszenie został mu czek na 68 750 funtów (ponad 300 tysięcy złotych).