Iga Świątek już w III rundzie turnieju WTA w Cincinnati przegrała 3:6, 4:6 z Amerykanką Madison Keys (nr 24), którą w marcu rozgromiła w Indian Wells 6:1, 6:0. To już czwarta porażka liderki rankingu WTA tego lata. Po fenomenalnej serii 37 zwycięstw przyszły kolejno przegrane spotkania z Aize Cornet (Wimbledon), Caroline Garcią (Warszawa), Beatriz Haddad Maią (Toronto) i teraz z Madison Keys. Najbardziej jednak martwi styl gry Igi Świątek. Przeciwko Keys grała nerwowo, bardzo słabo serwując i popełniając dużo prostych błędów. - Mam wrażenie, że została przekroczona delikatna granica psychologiczna - komentuje Wojciech Fibak. - Tak niestety jest, że Iga ma trochę kłopotów, a inne tenisistki to widzą i nagle zaczęły znów wierzyć, że mogą ją pokonać - dodał były tenisista.
Mąż Agnieszki Radwańskiej interweniuje w sprawie Igi Świątek. Bardzo wymowne słowa po porażce Polki
Iga Świątek już przed meczem z Keys zapytana o piłki, którymi kobiety grają w letniej serii amerykańskich turniejów (lżejszymi niż w przypadku mężczyzn), bardzo na nie narzekała. - Są okropne. Lekkie i latają jak szalone. Trudno je kontrolować. Nie rozumiem, dlaczego kobiety grają tutaj innymi piłkami - powiedziała. Teraz przynajmniej ma czas na spokojne treningi w Nowym Jorku przed US Open i oswojenie niesfornych piłek.
Iga Świątek tą wypowiedzią wywołała prawdziwą burzę w USA! Nie gryzła się w język, wygarnęła prawdę
- Martwię się o Igę, ale jednocześnie jako życiowy optymista wierze, że ona powróci do wielkiej formy i pewności gry. Bo ta pewność siebie, którą mogły zachwiać te ostatnie porażki, jest w tenisie kluczowa - podkreśla Wojciech Fibak. Losowanie drabinek US Open w czwartek 26 sierpnia.