Magda Linette na mączce odniosła kilka wartościowych wyników, ale tuż przed Roland Garros zaczęła mierzyć się z problemami zdrowotnymi, które utrudniły jej wielkoszlemowy występ. Ten, podobnie jak kilka miesięcy wcześniej w Australian Open, zakończył się już w pierwszej rundzie. Po porażce z Ludmiłą Samsonową polska tenisistka miała trochę czasu na odpoczynek i przygotowania do gry na trawie. Sezon na tej nawierzchni rozpoczęła w holenderskim s'Hertogenbosch, ale ponownie przegrała już pierwszy mecz. Tym razem z 19-letnią Amerykanką Robin Montgomery (7:6, 3:6, 5:7). Jednak to nie o tym mówi się w ostatnich godzinach w kontekście Linette, a o... jej potyczce z hejterem na Instagramie Caroline Garcii.
Iga Świątek podjęła trudną decyzję! Bolesny cios dla kibiców, nie było innego wyjścia
Magda Linette wyjaśniła hejtera pikantną ripostą
Uznana francuska tenisistka publicznie ogłosiła w środę (12 czerwca) zaręczyny z partnerem, Borją Duranem. Linette była jedną z wielu rywalek i koleżanek, które postanowiły jej pogratulować. Niespodziewanie tak wyjątkowy moment przerodził się w starcie Polki z anonimowym internautą. "Gratulacje! Przez ciebie ten biedak był tak nerwowy" - zażartowała poznanianka. Hejter wykorzystał ten komentarz do ataku. "Znajdź sobie faceta i przestań tak wrzeszczeć na korcie. Dzięki" - zwrócił się do Linette, jednak nie spodziewał się bezwzględnej riposty.
"To jedyne wrzaski kobiety, na jakie możesz liczyć w swoim życiu" - odpowiedziała ostro polska tenisistka. Jej odpowiedź błyskawicznie stała się hitem, a internauci byli pod wrażeniem. W licznych wpisach stawali po jej stronie. "Jesteś najlepsza! Rządzisz Madzia!", "Madzia top", "O Boże, dzwońcie na oddział oparzeń" - to kilka z zachwytów nad pikantną ripostą. Zasadne jest jednak pytanie, czy Linette powinna w ogóle wdawać się w potyczkę słowną z hejterem.