Drużyny z Conegliano i Mediolanu niedawno spotkały się w finale ligi włoskiej i faworyzowany zespól Wołosz i Łukasik rozbił siatkarki prowadzone przez Lavariniego. Conegliano w trzech meczach straciło tylko seta, zwyciężając bezapelacyjnie i zdobywając po raz siódmy z rzędu mistrzostwo Italii. Wołosz występuje w tym klubie od 2017 roku i miała udział we wszystkich tych triumfach. Od tego sezonu w Conegliano gra także Łukasik, ale pełni rolę rezerwowej. Jeśli chodzi o kadrę, Łukasik została niedawno powołana przez Lavariniego na sezon 2025, natomiast Wołosz już w ubiegłym roku po igrzyskach w Paryżu obwieściła zakończenie kariery reprezentacyjnej.
Nie żyje polska olimpijka. Odnosiła sukcesy i zdobywała medale w dwóch różnych dyscyplinach
Wołosz i spółka są nie do ruszenia
Imoco Conegliano i Vero Volley znają się jak łyse konie, bo w tym sezonie trafiały na siebie we wszystkich możliwych rozgrywkach. Wołosz i spółka nie dawały najmniejszych szans ekipie Lavarinigeo, wygrywając wszystkie osiem starć. Dominacja Conegliano we Włoszech była niezagrożona, siatkarki trenera Daniele Santarellego przegrały tylko jeden mecz.
Leon i spółka zrobili pierwszy krok w stronę złota. Bogdanka prowadzi z Aluronem w walce o tytuł
Są więc murowanym faworytem także w sobotnim półfinale najważniejszego europejskiego pucharu. W piątek na oficjalnej konferencji prasowej Wołosz powiedziała:
To był naprawdę długi sezon, pełen sukcesów. Myślę, że mamy dobrego trenera, który przy tym wzystkim sprawia, że stąpamy twardo po ziemi. Za każdym razem po kilku wielkich zwycięstwach wracamy do hali naprawdę skoncentrowane. Teraz mamy ostatni weekend sezonu, długiego sezonu i chciałybyśmy zakończyć go w najlepszy sposób. Będzie ciężko, znów zmierzymy się z Mediolanem, ale w zupełnie innych rozgrywkach, bo w jednym meczu. Jesteśmy naprawdę skoncentrowane, chcemy zagrać naszą najlepszą siatkówkę i pokazać wszystko, nad czym pracowaliśmy w tym sezonie – skomentowała Joanna Wołosz.
W czwórce Ligi Mistrzyń, czyli reaktywowanym formacie Final Four, znalazły się trzy włoskie drużyny, bo poza Conegliano i Mediolanem także Savino del Bene Scandicci, które zagra o finał z tureckim VakifBankiem Stambuł. Przypomnijmy, że polscy przedstawiciele zakończyli przygodę na ćwierćfinale (DevelopRes, Budowlani) albo nie przebrnęli fazy grupowej LM 2024/25 (BKS Bielsko).