Łodzianka zajmuje obecnie 27. miejsce w rankingu WTA, ogranie ósmej na listach Navarro to spory sukces. Obie zawodniczki spotkały się już na etapie drugiej rundy turnieju WTA1000 w Wuhan.
W pomeczowej rozmowie polska tenisistka wyznała, że to był dla niej ekstremalnie wymagający mecz i "jeden z najlepszych w tym sezonie". Po raz pierwszy w karierze pokonała tenisistkę z czołowej "dziesiątki" światowego rankingu. Bezpośredni bilans Fręch z Amerykanką wynosi obecnie 2-2. Wcześniej pokonała ją także w w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open w zeszłym roku, jednak przegrała dwa pojedynki w tym sezonie. Navarro to tegoroczna półfinalistka wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku.
- To była bitwa. Rywalka grała agresywnie, często zmieniała rytm, była spokojna. Nie wiedziałam, co zrobić, by się zdenerwowała. Mecz był wyrównany, a ja jestem bardzo szczęśliwa ze zwycięstwa. Dziękuję za wsparcie, do zobaczenia w czwartek - takimi słowami Fręch zwróciła się na koniec do kibiców zgromadzonych na trybunach w Wuhan - wyznała Fręch tuż po ostatniej piłce.
O awans do ćwierćfinału zmierzy się z Brazylijką Beatriz Haddad Maią (12. WTA) lub Rosjanką Weroniką Kudiermietową (63. WTA).