French Open rusza 27 września w Paryżu. Osaka, która w minioną sobotę została mistrzynią na Flushing Meadows, uważa, że terminy nie są szczęśliwe. Skądinąd wiadomo, że wyjątkową sytuację w kalendarzu WTA wymusiła pandemia. Rywalizacja we Francji normalnie odbyłaby się przecież na przełomie maja i czerwca. – Te dwa turnieje mają miejsce zbyt blisko siebie – stwierdziła japońska tenisistka.
Radwańska odpowiada na OBRZYDLIWY HEJT dotyczący jej dziecka. ZAORAŁA krytyków [ZDJĘCIE]
To nie koniec kłopotów organizatorów paryskiej imprezy. Francuskie władze zaostrzyły reżim sanitarny związany z koronawirusem w związku ze zwiększającą się w kraju liczbą zakażeń. Postanowiono zmniejszyć liczbę widzów, jaka zostanie dopuszczona na trybuny kortów im. Rolanda Garrosa. Jeszcze niedawno była mowa o 11 500 każdego dnia (rozdzielonych na trzy korty), obecnie obowiązująca wersja to już tylko 5000 kibiców. Przypomnijmy, że podczas US Open w ogóle zabroniony był wstęp na widownię.
Gwiazda tenisa pokazała WIELKIEGO PENISA. Zaliczył wpadkę pod wpływem MORFINY [ZDJĘCIE]
Natomiast uczestnicy French Open będą mieli jeszcze bardziej surowe warunki pobytu niż to miało miejsce w Nowym Jorku. Wolno im przebywać jedynie w dwóch wyznaczonych hotelach, a na kortach – wyłącznie w swoim dniu meczowym.