Iga Świątek

i

Autor: AP Photo Iga Świątek

Ważne słowa

"Narodowy dramat". Były trener Igi Świątek wypalił o jej ostatnich decyzjach. Dał nam do myślenia

2024-09-26 16:49

Iga Świątek po US Open nie wróciła do gry, a wycofała się z kolejnych turniejów. Liderka rankingu WTA opuściła już imprezy w Seulu i Pekinie, a jej kibice zamartwiają się, o co chodzi. Dający do myślenia głos w tej sprawie zabrał były szkoleniowiec tenisistki, Paweł Ostrowski. Szkoleniowiec nie może zrozumieć, dlaczego odpowiedzialne decyzje Świątek traktowane są w Polsce jak "narodowy dramat".

Iga Świątek swój ostatni mecz zagrała 5 września. Przegrała wtedy w ćwierćfinale US Open z Jessicą Pegulą i od tamtej pory nie wróciła na kort, choć w pierwotnych planach miała występy w turniejach w Seulu i Pekinie. Brakuje jej też na liście zgłoszeń w Tokio, gdzie zawodniczki pojawią się 21 października. Dwa tygodnie wcześniej liderka rankingu WTA ma jednak zagrać w Wuhan, ale jej kibice coraz bardziej martwią się także o ten występ. Rezygnacje 23-latki są owiane sporą tajemnicą, a oficjalny komunikat przed Pekinem mówił o "sprawach prywatnych". To tylko podsyciło niepokój fanów, ale na razie wciąż nie wiadomo, co dokładnie dzieje się ze Świątek. Spokój zachowuje jednak jej były trener, Paweł Ostrowski, który stara się też uspokoić zaniepokojonych kibiców.

Jelena Rybakina była maltretowana psychicznie?! Szokujące szczegóły, rywalka Igi Świątek przeżywa koszmar!

QUIZ: Ile wiesz o Idze Świątek?

Pytanie 1 z 30
Na której nawierzchni najbardziej lubi grać Iga Świątek?

Były trener Igi Świątek mocno o jej rezygnacjach

Ostrowski w przeszłości współpracował ze Świątek w czasach juniorskich, a teraz broni jej decyzji. - Wszyscy się przyzwyczailiśmy do tego, że Świątek jest niezniszczalna, że to maszyna z Raszyna, a ona jest tylko człowiekiem. Przypomnijmy sobie, jak intensywną miała pierwszą połowę sezonu, a później doszły jeszcze igrzyska. Wszyscy wiemy, ile ją kosztowały fizycznie i mentalnie. W pewnym momencie organizm zaczyna dawać sygnały, że trzeba przyhamować. Pojawiają się mikrourazy, które mogą przekształcić się w coś poważniejszego - przekonuje w rozmowie z "Faktem". Zwraca też uwagę na pewien brak konsekwencji wśród kibiców.

Zresztą nie tylko Iga tak robi, weźmy choćby Arynę Sabalenkę. Gdy rywalki robią sobie przerwy, to na nikim w Polsce nie robi to wrażenia, a gdy Iga potrzebuje oddechu, to zaraz jest narodowy dramat - słowa byłego trenera m.in. Marty Domachowskiej i Angelique Kerber dają do myślenia.

Przypomnijmy, że po rezygnacji z gry w Seulu i Pekinie najbliższym turniejem Świątek ma być ten w Wuhan (7-13 października). Później może jeszcze wystąpić w WTA Finals i finałach Billie Jean King Cup.

John McEnroe ostro o Idze Świątek po US Open
Najnowsze