Ostatnie miesiące są trudne dla Igi Świątek i jej fanów. Polka co prawda sięgnęła po brązowy medal igrzysk olimpijskich, a później osiągnęła półfinał w turnieju WTA 1000 w Cincinnati oraz ćwierćfinał US Open, jednak w każdym z tych przypadków można było oczekiwać nieco więcej, a do tego dochodził styl, w jakim liderka rankingu WTA przegrywała. Dawno nie widzieliśmy tak zdenerwowanej Igi Świątek, która popełniałaby tak wiele błędów w trakcie swojej gry. Po odpadnięciu z US Open nasza najlepsza tenisistka postanowił zrobić sobie dłuższą przerwę i póki co wydaje się, że powinna wrócić na turniej w Wuhan (który startuje 7 października), jednak fani najpewniej uwierzą w to dopiero, gdy zobaczą ją na korcie. Teraz o możliwych powodach jej nieobecności wypowiedział się pierwszy trener 23-latki, Artur Szostaczko.
Przerażające słowa pierwszego trenera Igi Świątek
Przypomnijmy, że rąbka tajemnicy na temat absencji Igi Świątek uchylił niedawno Dawid Celt, trener i ekspert tenisowy, a prywatnie mąż Agnieszki Radwańskiej. – Złapała Iga wirus. Troszkę się pochorowała. Potrzebuje więcej czasu dla siebie, gdzieś tam potrzebuje odpocząć i na spokojnie przygotować się na ostatnie turnieje w tym sezonie – mówił kapitan kadry polskich tenisistek w programie „Misja Sport”. Informacji tych nie potwierdził jednak obóz polskiej tenisistki. Do sprawy wraca również pierwszy trener Igi Świątek, który w rozmowie z portalem i.pl wskazuje, że to właśnie gorsze samopoczucie może wpływać na gorszą postawę polskiej zawodniczki. – Jeżeli głowa nie funkcjonuje, to ciało też nie funkcjonuje, bo nie czuje się pewnie. W takich sytuacjach człowieka wszystko drażni, czuje się zmęczony i niestety idziemy wtedy w kierunku depresji. Kiedy jesteśmy załamani i niezadowoleni, to jest już odczyn depresyjny – zauważa Szostaczko.
Nie ma on wątpliwości, że to może być powodem decyzji Świątek o wycofaniu się z kolejnych turniejów. – Chyba nikt świadomie nie chce rezygnować z bycia numerem jeden. Nie pojechać na duży turniej i z automatu zrezygnować z tysiąca punktów? Iga nie zgłosiła kontuzji, dla mnie to jest klasyczne załamanie mentalne. W tym aspekcie brakuje jej teraz siły, porażka w półfinale igrzysk kosztowała Igę bardzo dużo. Być może Iga potrzebowała tego resetu, czas pokaże – dodaje trener w rozmowie z portalem i.pl.