Radwańska (nr 5 WTA) miała wystąpić razem z Jerzym Janowiczem (nr 21 ATP) i w takim składzie debiutująca w imprezie Polska była jednym z głównych faworytów. Niestety, zmagający się z urazem śródstopia Jerzyk postanowił zrezygnować z udziału w turnieju i skupić się na przygotowaniach do styczniowego Australian Open.
Zobacz również: Starcie Krzysztofa Włodarczyka z Rachimem Czakijewem uznane za "walkę roku"
- Będzie nam go w Perth brakować - nie ukrywała Isia, gdy Janowicz ogłosił swoją decyzję. - Ale zarazem cieszę się bardzo, że Grzegorz dołączy do mnie i razem będziemy mogli reprezentować Polskę - dodała, kiedy stało się jasne, że to Panfil zastąpi Jerzyka.
Polska zagra w grupie A z Włochami (mecz 28 grudnia), Kanadą (29 grudnia) i Australią (2 stycznia). Spotkania składają się z dwóch pojedynków singlistów oraz miksta. Biało-czerwonym ciężko zatem będzie nawiązać walkę z silnymi rywalami, bo 288. w rankingu Panfil w starciach z Włochem Seppim (nr 25), Kanadyjczykiem Raoniciem (nr 11) czy Australijczykiem Tomiciem (nr 51) wystąpi w roli "kopciuszka".
