Najnowszego mercedesa klasy C coupe Agnieszka odebrała zaledwie kilka dni temu. Za wart ponad ćwierć miliona złotych samochód nie zapłaciła ani grosza. To efekt jej umowy reklamowej z Mercedesem. - Za samochód rzeczywiście nic nie zapłaciłam, ale za to wydaję fortunę na paliwo! Autko jest niesamowite, jestem w nim zakochana po uszy. Ale pali jak smok! - śmieje się Agnieszka. - Ale coś za coś. Na światłach jeszcze nikt mnie nie wyprzedził...
Ucieka do USA, by nie zbankrutować
Trudno się dziwić. Mercedes Agnieszki ma 3,5-litrowy silnik, 272 konie mocy i sportowe zacięcie. A do tego właścicielkę, która uwielbia ostrą jazdę. - Często na światłach inni kierowcy mnie prowokują do ścigania się. Ale nikt nie ma szans. Szkoda tylko, że za każdy kilometr ostrej jazdy muszę potem słono płacić na stacji benzynowej - uśmiecha się tenisistka. - Tankowanie do pełna to jakieś 400 złotych, a wystarcza ledwie na kilka dni. Dobrze, że lecę teraz na sześć tygodni na turnieje do Stanów Zjednoczonych, bo chyba bym zbankrutowała przez ten mój samochód - dodaje ze śmiechem.
Prezent od siostry za 300 tysięcy złotych
A co ma powiedzieć jej młodsza siostra Ula? Ona jeździ jeszcze większym smokiem - porsche cayenne S z prawie 5-litrowym silnikiem! Ten samochód to prezent (wart prawie 300 tysięcy złotych) od Agnieszki, która dostała go za występ w turnieju w Stuttgarcie, sponsorowanym przez Porsche.
Samochód Uli też robi wielkie wrażenie, a kiedy siostry jadą obok swoimi autami - nie sposób się nie obejrzeć.
- Ja nalewam paliwa za 500 złotych i też nie wystarcza to na długo - przyznaje Ula. - Ale za to prawie nikt w tym mieście nie może mi uciec. Czemu prawie nikt? Bo Iśka może...
Siostry Radwańskie wyleciały dziś na turnieje - Agnieszka do USA, a Ula - do Turcji. I dalej będą się ścigać, tyle że już nie samochodami. Starsza chce dogonić rywalkę na dziesiątym miejscu rankingu, zaś młodsza do końca sezonu zamierza dogonić i wyprzedzić pięćdziesiątą zawodniczkę na świecie.
Siostry Radwańskie przyznały nam, że właściwie nic nie wiedzą o swych szybkich samochodach. Nie znają nawet mocy silników. „Super Express” przygotował więc dla nich ściągawkę.
Mercedes coupe klasy C Agnieszki Radwańskiej
Moc 272 KM
Przyspieszenie 0–100 km/h 6,2 sek.
Prędkość maksymalna 250 km/h (ograniczona elektronicznie)
Zużycie paliwa w mieście
przy spokojnej jeździe 14 l/100 km
przy ostrej jeździe 20 l/100 km
Pojemność baku 66 l
Porsche cayenne S Urszuli Radwańskiej
Moc 385 KM
Przyspieszenie 0–100 km/h 6,8 sek.
Prędkość maksymalna 242 km/h
Zużycie paliwa w mieście
przy spokojnej jeździe 16,8 l/100 km
przy ostrej jeździe 25 l/100 km
Pojemność baku 100 l