Roger Federer w poniedziałek pojawił się w Tokio, by zagrać pokazowe spotkanie z Johnem Isnerem w ramach wydarzenia organizowanego przez markę odzieżową Uniglo. Oprócz Szwajcara na miejscu pojawili się także między innymi: golfista Adam Scott, snowboardzista Ayumu Hirano czy miejscowy tenisista Kei Nishikori. To jednak obecność trzeciej obecnie rakiety świata wzbudzała najwięcej emocji. Lokalni dziennikarze i japońscy kibice postanowili wymusić na szwajcarskim zawodniku jasną deklarację czy w przyszłym roku zawita do Tokio, by wystąpić na igrzyskach olimpijskich. Nie zawiedli się, ponieważ Roger Federer dał jednoznaczną odpowiedź. Co więcej, mogli być z niej zadowoleni, ponieważ zapowiada ona wspaniały turniej!
- Przez ostatnie miesiące dyskutowałem ze swoim sztabem o tym, co powinienem robić po przyszłorocznym Wimbledonie i przed US Open. W końcu moje serce zdecydowało: zagram w igrzyskach olimpijskich - podkreślił Roger Federer. Dla Szwajcaria nie będzie to oczywiście pierwsza tego typu impreza. W swojej gablocie ma złoty medal za grę podwójną z 2008 roku, gdy impreza odbywała się w Pekinie, oraz srebrny krążek w singlu z Londynu z 2012 roku.
Polecany artykuł:
Roger Federer nie powinien mieć większych problemów z uzyskaniem zgody na występ w igrzyskach olimpijskich. Taką muszą wydać organizatorzy turnieju w Tokio, ponieważ zawodnik z Bazylei nie występuje w Pucharze Davisa od 2015 roku, co jest inną drogą na grę na igrzyskach. Jako jedna z największych gwiazd tenisa na świecie Szwajcar zostanie zapewne przyjęty w gronie uczestników z otwartymi ramionami.
Polecany artykuł: