- Ciężko mi ocenić, co był najsilniejszą stroną w dzisiejszym meczu – powiedziała Świątek po wygranej z Raducanu dla Canal + Sport . - Starałam się nie koncentrować na jednym konkretnym uderzeniu, tylko ogólnie trzymać intensywność w grze i być nisko na nogach. Emma fajnie grała forhendy z dobiegu. Dlatego musiałam przypilnować tego , żeby odgrywać jej w odpowiedni sposób taktycznie i ustawiać sobie grę. Nie chciałem atakować w ryzykownych sytuacjach - dodała Iga, której rywalką w półfinale będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu, niewygodna z reguły rywalka dla Polki. Ostatni raz zmierzyły się ze sobą w finale turnieju Dosza na twardych kortach, gdzie górą była Polka. Teraz zmierzą się na kortach ziemnych.
- Taktykę dopiero ustalę z trenerem. Grałyśmy z Jeleną również na mączce i bez względu na nawierzchnię wszystkie nasze mecze były wyrównane, więc na pewno nie będzie łatwo – powiedziała Iga i dodała, że do Stuttgartu nie zabrała... żadnej książki do czytania, a wiadomo, że to jedno z jej hobby. - Jestem tutaj zajęta i nie miałam czasu tutaj czytać, ale szukam odpowiedniej lektury – zakończyła z uśmiechem nasza gwiazda, która jutro zmierzy się Rybakiną. W drugim półfinale Czeszka Marketa Vondrousova zagra z lepszą z pary Marta Kostjuk (Ukraina) i Coco Gauff (USA).