Aryna Sabalenka w 4. rundzie Roland Garros pokonała 7:6(5), 6:4 Amerykankę Sloane Stephens, a po spotkaniu znów odmówiła udziału w konferencji prasowej. To jeden z obowiązków uczestników turnieju. Dwa lata temu zmagająca się z depresją Naomi Osaka też odmówiła wzięcia udziału w konferencji prasowej, tłumacząc, że rozmowy z dziennikarzami bardzo ją stresują. W reakcji na decyzję Japonki organizatorzy French Open ukarali byłą liderkę rankingu WTA grzywną, strasząc ją, że jeżeli wciąż nie będzie spotykać się po spotkaniach z przedstawicielami mediów, zostanie zdyskwalifikowana. Wtedy Osaka wycofała się z turnieju.
Iga Świątek musi dojść co najmniej do półfinału, żeby obronić pozycję numer 1! Sabalenka zrobiła kolejny krok! [Ranking WTA, ANALIZA]
Czy Aryna Sabalenka też zostanie ukarana prze Francuzów? Absolutnie nie! Białorusinka traktowana jest jak "święta krowa", którą obowiązują inne zasady. Tchórzliwi Francuzi chronią pupilkę Łukaszenki, bo boją się kolejnych nieprzyjemnych sytuacji w czasie konferencji prasowych. A zmagającą się z depresją Naomi Osakę zastraszyli i skłonili do rezygnacji z gry. Nie wiadomo co bardziej żenujące - postawa organizatorów paryskiego Szlema, czy zachowanie Sabalenki, która może już po tym turnieju zdetronizować Igę Świątek i zostać numerem 1, a boi się odpowiadać na trudne pytania dziennikarzy.
Listen on Spreaker.