Głos zabrała także w tej sprawie Naomi Osaka, znakomita japońska tenisistka, druga zawodniczka rankingu, zwyciężczyni tegorocznego Australian Open. „To powód do niepokoju” – stwierdziła Osaka, pytana przez BBC o rosnącą liczbę stwierdzanych w Tokio przypadków zakażenia koronawirusem. W stolicy Japonii wprowadzono stan wyjątkowy z tego powodu. Tymczasem doi starty igrzysk zostało 10 tygodni, impreza ruszyć ma 23 lipca. Osaka, która ma wystąpić w igrzyskach olimpijskich (byłby to jej debiut w tej rangi zawodach), mówi: „Jako sportsmenka myślę pozytywnie o starcie w igrzyskach, ale jako człowiek mówię, że jesteśmy w trakcie pandemii i jeśli ludzie chorują, nie czują się bezpiecznie, wówczas jest to powodem głębokiej troski”.
Hubert Hurkacz wyjaśnił powody swojej porażki. Wiemy, czemu nie mógł grać dalej
Kiedy reporter BBC zapytał Naomi, czy powinno się rozgrywać igrzyska letnie w dobie pandemii, usłyszał: „Szczerze mówiąc, nie jestem pewna”.
Niektórzy się szczepią
Na razie nikt nie mówi o odwołaniu igrzysk – kolejne przełożenie nie wchodzi w grę – ale słychać coraz więcej głosów oponentów. W petycji wysłanej do MKOl kilkadziesiąt tysięcy ludzi opowiedziało się przeciw przeprowadzaniu zawodów w stolicy Japonii. Wiadomo tymczasem tylko tyle, że na trybunach nie będzie zagranicznych kibiców, a czy pojawią się miejscowi fani – okaże się w czerwcu. Organizatorzy przygotowali pakiet rozwiązań sanitarnych mających stworzyć jak najbezpieczniejsze warunki przebywania sportowców w wiosce i startów. Między innymi zaplanowano codzienne szybkie testy na koronawirusa u wszystkich. Nie jest obowiązkowe zaszczepienie zawodników, niemniej wiele krajowych komitetów olimpijskich, w tym Polska, już o to zadbało we własnym zakresie.
A co jeśli w wiosce olimpijskiej zarażą się tysiące?
„Byłabym trochę smutna (gdyby grano bez widzów – red.), to zaszczyt móc brać udział w takiej imprezie, ale jeśli ma to pomóc w zachowaniu przez ludzi zdrowia, to jestem za tym” - powiedziała Osaka.
Druga zmiana trenera w ciągu pół roku. Magda Linette rozstaje się z Chorwatem Horvatem
Podobne wątpliwości jak rodaczka zgłosił Kei Nishikori, czołowy japoński tenisista, brązowy medalista olimpijski z Rio (2016). – To nie jest tak jak na turnieju w Rzymie, w którym gra 100 osób. W wiosce olimpijskiej przebywa 10 tysięcy ludzi – przypomniał. – Może da się zrobić dobrą „bańkę”, ale co się stanie, jeśli pojawi się 100 przypadków zakażenia. Albo tysiące?” – pytał.