W czasie uroczystej ceremonii losowania grup WTA Finals sportowe stroje zgodnie z tradycją zostały zastąpione przez wieczorowe kreacje, a Iga Świątek olśniła czerwoną suknią, wyróżniając się wśród rywalek, które postawiły na bardzo jasne sukienki. Wybrała wartą ponad 7 tys. zł kreację z najnowszej kolekcji polskiej projektantki Magdy Butrym. O wystrzałową czerwoną suknię Polka została zapytana po meczu z Marketą Vondrousovą (7:6, 6:0) w czasie wywiadu w studiu Tennis Channel. I zdradziła ciekawe kulisy.
Iga Świątek i jej czerwona suknia. Polka zdradziła zaskakujące kulisy
- Wybrałam tę suknię kilka miesięcy przed galą, a potem nagle WTA rozesłało nam maile, że mamy być wszystkie ubrane na biało - wyjawiła Iga Świątek. - Zdziwiłyśmy się, bo przecież nie miałyśmy tam wychodzić za mąż czy coś w tym stylu. Zapytałam ich, czy może jest jednak możliwość, żeby tej zasady nie było. I kilka godzin później przysłali mi maila, w którym napisali, że jest OK i że mogę założyć, co tylko zechcę. Może pozostałe dziewczyny myślały, że ta zasada cały czas obowiązuje, nie jestem pewna. Ale to był chyba zbieg okoliczności. Potem przed galą podpytywałam, jak inne dziewczyny będą ubrane i wiedziałam, że cztery z nich będą na biało, ale nie sądziłam, że będę jedyna w innym kolorze. Nie chciałam zrobić w ten sposób zamieszania swoją suknią, ale cieszę, że wybrałam właśnie tą, bo jest od polskiej projektantki mody. Zakochałam się w tej sukni, już kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam. I chyba ma nawet trochę meksykański klimat. To był dobry wybór - dodała z uśmiechem Polka.
Iga Świątek kolejny mecz w WTA Finals 2023 zagra z Coco Gauff. Polka i Amerykanka zagrają w środę późnym wieczorem. Świątek i Gauff zaczęły występ w WTA Finals od zwycięstw. Tenisistka z USA rozgromiła 6:0: 6:1 Ons Jabeur.