Serena Williams

i

Autor: Eastnews Serena Williams

Tenis: Polacy doprowadzili Serenę Williams do SZAŁU!

2015-01-12 9:34

Gdy stało się jasne, że Amerykanie nie zdołają zatrzymać Agnieszki Radwańskiej (25 l.) i Jerzego Janowicza (24 l.) w finale Pucharu Hopmana, Serena Williams (33 l.) wpadła w prawdziwą furię. Po kolejnym nieudanym zagraniu rozwaliła rakietę, wściekle waląc nią o kort. Tak bardzo zależało jej na zwycięstwie.

Agnieszka wcześniej ani razu nie zdołała pokonać Sereny (przegrała wszystkie 8 pojedynków). W Perth ograła Amerykankę dwa razy w ciągu jednego dnia - najpierw w singlu, a potem w mikście. Oba zwycięstwa cieszą, ale to pierwsze jest szczególnie cenne. Na otwarcie sezonu, tuż przed wielkoszlemowym Australian Open (19 stycznia), Isia przekonała się, że jest w stanie ograć każdą rywalkę, nawet amerykańską dominatorkę.

Wojciech Fibak: Puchar Hopmana? Pokazówkowy turniej [WIDEO]

- To zwycięstwo ma dla mnie ogromne znaczenie - nie ukrywała Agnieszka. - Przeciwko Serenie zawsze ciężko się gra i nie ma żadnego znaczenia, jaki jest wynik. Nawet jak wysoko prowadzisz, nigdy nie możesz być pewien zwycięstwa, bo ona jest wspaniałą wojowniczką. Wygrana z nią doda mi bardzo dużo pewności siebie przed nowym sezonem i Australian Open - dodała Isia, która rok temu doszła w Melbourne do półfinału.

Przed finałem z USA Janowicz żartował, że nie musi się martwić o wynik, bo jego szefowa - jak nazywał Agnieszkę - jest w takim gazie, że wykona całą robotę. I faktycznie. Po ograniu Sereny krakowianka również w mikście spisała się fenomenalnie. Ani razu nie pozwoliła Amerykanom wygrać gema przy własnym serwisie, co w mikście ma szczególne znaczenie (Williams dała się przełamać aż 3 razy). Eksperci na całym świecie, komentując grę Radwańskiej, zaczynają już pisać o "efekcie Navratilovej". Na to jeszcze za wcześnie, bo Polka trenowała z nową konsultantką niecały tydzień. Ale po występie Isi w Perth trudno nie być optymistą.

Puchar Hopmana to pokazowe rozgrywki, nie są punktowane do rankingów. Jednak triumf w nich jest niezwykle prestiżowy, a Serenie zależało na nim bardzo. Amerykanka mogła zostać pierwszą zawodniczką w historii, która wygrała go 3 razy (poprzednio w 2003 i 2008 r.). W kluczowym momencie miksta doszło do awantury. Po wygranej przez Polaków piłce rywale protestowali, że Jerzyk za wcześnie zaczął się cieszyć z punktu, piłka była jeszcze w grze. Sędzia zarządziła powtórkę wymiany, a po wyjaśnieniach Janowicza cofnęła swoją decyzję. - Ty kłamczucho! - wydzierała się Williams do pani arbiter w kolejnym szale wściekłości. Po interwencji kierownika arbitrów piłka została powtórzona, ale nie przeszkodziło to Polakom pokonać Sereny i Isnera.

Najnowsze