Jako pierwszy z Polaków pojawił się na korcie Maciej Rajski, który walczył w ostatniej rundzie eliminacji do turnieju głównego. 30-letni tenisista grał bardzo ambitnie, ale nie dał rady o dwa lata młodszemu Rosjaninowi Aleksiejowi Watutinowi i przegrał w trzech setach. Kolejnym z Polaków na korcie, ale grającym już w I rundzie turnieju głównego, był Daniel Michalski. 21-letni półfinalista tegorocznych mistrzostw Polski miał za rywala Amerykanina o polskim nazwisku, Thai-Sona Kwiatkowskiego. Michalski po pierwszym przegranym secie 3:6, w drugim zagrał odważniej i wygrał 6:4. W decydującym na korcie dominował Kwiatkowski i wygrał 6:1. - Nie udało się, przegrałem w trzech setach. Ostatnia partia uciekła szybko, zdecydowanie za szybko. Nie jestem zadowolony z tego wyniku, liczyłem na więcej – mówił po meczu smutny Michalski. Humory kibicom poprawił ostatni z Polaków grający w poniedziałek – Paweł Ciaś. Zaczął co prawda, od przegrania własnego serwisu, ale później zaczął grać regularnie i wygrał seta 6:3. Gdy w drugim prowadził 4:2, to wydawało się, że wygraną ma w kieszeni. Jednak Czech Kopriva nagle się przebudził, zaczął grać lepiej i zwyciężył w secie 6:4. W decydującej partii tenisiści szli łeb w łeb do stanu 3:3. Przy wyniku 4:3 dla Polaka, udało mu się przełamać serwis rywala i wyjść na prowadzenie 5:3. Przegrał wprawdzie kolejnego gema przy własnym podaniu, ale w następnym lepiej lepiej wytrzymał wojnę nerwów, wygrał seta 6:4 i cały mecz. Jutro na korcie wystąpi Kamil Majchrzak , najwyżej klasyfikowany z Polaków biorących udział w challengerze. Majchrzak (ATP 114) zmierzy się z Włochem, Andreą Pellegrino (ATP 238).
Pekao Szczecin Open. Półfinalista z Roland Garros zagra w Szczecinie!