Ula i Isia gonią siostry Williams

2009-08-08 6:30

Do tej pory tylko Venus (29 l.) i Serena (28 l.) potrafiły awansować jednocześnie do ćwierćfinału największych turniejów WTA. Teraz w ich ślady idą "polskie siostry Williams", czyli Agnieszka (20 l.) i Ula (19 l.) Radwańskie, które znakomicie sobie radzą w Los Angeles.

Agnieszka w trzeciej rundzie gładko ograła Annę Czakwetadze 6:3, 6:2. Jeszcze łatwiej miała jej młodsza siostra, która mecz z Na Li wygrała walkowerem. W ten sposób, bez wychodzenia na kort, Ula zarobiła prawie 15 tysięcy dolarów (45 tys. zł) oraz 120 punktów do rankingu (w poniedziałek będzie 60. w rankingu).

Agnieszka i Ula są dopiero drugim rodzeństwem - po siostrach Williams - któremu w ostatnich latach udało się jednocześnie dotrzeć do ćwierćfinału turnieju tak wysokiej rangi jak w Los Angeles.

- O nas od dawna się mówi "polskie siostry Williams", musimy udowodnić, że zasługujemy na takie porównania - mówi Isia.

W tym roku Agnieszka grała już w 8 ćwierćfinałach , Ula w trzech. Żadnej jeszcze nie udało się awansować do półfinału. Isia zmierzyła się wczoraj późnym wieczorem (po zamknięciu wydania) z Rumunką Soraną Cirsteą. Jej młodsza siostra miała mniejszą szansę na zwycięstwo, ale większą na pokazanie się. Nad ranem polskiego czasu w głównym meczu dnia na centralnym korcie w Los Angeles walczyła o półfinał ze słynną Marią Szarapową (22 l.).

Najnowsze