Iga Świątek i Weronika Kudermietowa grały ze sobą trzy razy, a nasza tenisistka wygrała wszystkie te mecze gładko. - Dla mnie tak naprawdę nie ma znaczenia, jaki jest nasz bilans - podkreśla Iga Świątek. - Po prostu skupię się na sobie i na tym, co chcę robić na korcie od strony taktycznej. Nigdy nie jest łatwo grać w półfinale. W półfinale są zawodniczki, które grają świetny turniej. Będę gotowa - dodała Polka.
Weronika Kudermietowa przed meczem z Igą Świątek: Jej styl gry jest męski
Iga Świątek i Weronika Kudermietowa najpierw walczyły w US Open 2020, a 19-letnia wtedy Polka ograła starszą o 4 lata rywalkę 6:3, 6:3. Kolejne dwa mecze to już były pogromy. Najpierw Świątek zdemolowała Kudermietową 6:1, 6:0 w Indian Wells w 2021 roku, a potem było 6:0, 6:1 dla Polki w tym sezonie w Dausze. Styl gry Kudermietowej wyraźnie pasuje Idze. To bardzo solidna zawodniczka, dobrze serwuje i returnuje, ale w starciu z dobrze dysponowaną Świątek po prostu brakowało jej dotychczas argumentów. Polka dominowała w tych spotkaniach, kontrolując przebieg rywalizacji. - Myślę, że jej styl gry jest męski, ponieważ gra dużo kickiem (uderzenia z postępującą rotacją, red.) i stara się grać bardzo agresywnie – powiedziała o Polce Kudermietowa. - Nigdy jej nie pokonałam. Jeśli o tym pomyślę, nie daje mi to pewności siebie. Ale postaram się dać z siebie wszystko i robić właściwe rzeczy na korcie. Przede mną duże wyzwanie, ale czekam na ten mecz z niecierpliwością - dodała Rosjanka.
Weronika Kudermietowa po ciężkim meczu leczyła się piwem
Iga Świątek zagra z Weroniką Kudermietową późno wieczorem, nieco ponad dobę po jej ćwierćfinałowym meczu z Petrą Martić (6:0, 6:3). Rosjanka swój ćwierćfinał rozegrała aż 7 godzin wcześniej. Na drodze do półfinału w Madrycie spędziła za to dużo więcej czasu na korcie, tocząc ciężkie trzysetowe boje. Wcześniej pokonała dwie swoje rodaczki - Ansastazję Potapową (7:6, 5:7, 6:3) i Darię Kasatkinę (7:5, 1:6, 7:6). W tym drugim meczu broniła piłek meczowych. W ćwierćfinale z Jessicą Pegulą (6:4, 0:6, 6:4) korzystała z przerwy medycznej, grała z dużym bandażem na udzie. - Szczerze mówiąc, czuję się całkiem nieźle, bo wczoraj po długim meczu pierwszy raz wypiłam piwo na regenerację. Dwie szklanki. Myślę, że mi to pomogło - stwierdziła Rosjanka. - Grałam prawie trzy godziny w każdym meczu. Ale jestem bardzo silna fizycznie i myślę, że mogę grać trzy, cztery godziny, bez względu na wynik, zawsze będę walczyć - dodała.
Weronika Kudermietowa ostatnio wywołała duże kontrowersje, bo gra z logo rosyjskiego koncernu Tatneft, naftowo-gazowego giganta. Sponsor Kudermietowej finansuje zbrodniczy reżim Putina i wojnę na Ukrainie, więc objęty jest sankcjami. Na razie jednak Rosjanka nie łamie zasad WTA, ale będzie musiała usunąć logo ze stroju, kiedy walczyć będzie na kortach Wimbledonu.