Fabian Drzyzga: Nie obchodzi mnie, jak awansujemy do Rio

2016-01-10 20:33

Polscy siatkarze po pokonaniu Niemców 3:2 w ostatnim meczu kwalifikacji olimpijskich w Berlinie cieszyli się zupełnie jak po złotym medalu MŚ w Katowicach przed półtora rokiem. - Bo wyjazd do Rio i zachowanie szansy olimpijskiej to nasze marzenie – tłumaczy rozgrywający Fabian Drzyzga.

- Przedłużyliśmy sobie szanse na spełnienie marzenia. Chcieliśmy wygrać ten turniej, ale planem minimum było zajęcie jednego z pierwszych trzech miejsc – przypomina Drzyzga i wcale nie uważa, że w maju będzie łatwiej.

Stephane Antiga po pokonaniu Niemców: Żyjemy!

- O majowym turnieju można twierdzić, że powinien być jedynie formalnością, ale wszystko sobie można mówić, tylko jeszcze trzeba zająć premiowane miejsce. Dla mnie liczy się to, żeby zobaczyć Rio, a jak to zrobimy, to mnie nie obchodzi – mówi rozgrywający kadry.

Drzyzga przyznaje, że wszyscy zawodnicy cieszyli się po pokonaniu Niemców jakby już mieli co najmniej awans albo i medal olimpijski w garści.

- Igrzyska olimpijskie to inny turniej niż wszystkie, wywołują w człowieku skrajne emocje, zupełnie jak mundial. Wszyscy chcemy tam jechać, bo to są nasze marzenia. Musimy zrobić jeszcze mały kroczek do Rio, ale dzisiaj zaczęliśmy już udanie tę drogę. Było bardzo blisko tego, żeby zająć to fatalne czwarte miejsce. Dziś zawalczyła cała drużyna, każdy coś wnosił. Były momenty bardzo dobre i bardzo słabe. Nikt z nas nie wątpił – podkreśla Drzyzga.

I przyznaje, że w związku z lotem do Tokio na kwalifikacje światowe ma już pewne plany...

- Po przegranym meczu z Francją staraliśmy się normalnie funkcjonować. Rozmawialiśmy sobie o tym, że trzeba się wybrać na turniej do Japonii i przy okazji skosztować pysznego sushi. Wszyscy z miła chęcią tam w maju polecimy – zapowiada Drzyzga.

Najnowsze