Bosek: Młodzi zapłacili frycowe

2009-07-17 11:41

- Za Lozano było nie do pomyślenia, żeby gracze dalszego planu wskoczyli do podstawowego składu reprezentacji i grali w ważnych meczach. Za Castellaniego jest to możliwe. Kontakt z siatkówką na najwyższym poziomie powinien zaprocentować i to największy pozytyw Ligi Światowej - komentuje Ryszard Bosek (59 l.), mistrz olimpijski z Montrealu i były trener reprezentacji Polski.

Polacy po środowej porażce 1:3 z Finami stracili szansę na zajęcie 2. miejsca w grupie D. - Młodzi zawodnicy zapłacili frycowe, ale to się im przyda. Muszą się nauczyć wychodzić z opresji, na razie tego nie umieją - uważa Bosek.

Liga Światowa była przetarciem przed najważniejszymi imprezami roku - kwalifikacjami MŚ (połowa sierpnia) i mistrzostwami Europy (początek września). W tych imprezach kadra zagra w innym składzie, powrócą podstawowi siatkarze, z wyjątkiem kontuzjowanego Mariusza Wlazłego i - prawdopodobnie - Michała Winiarskiego.

- Niech tylko gracze nie myślą, że kwalifikacje mistrzostw świata z takimi drużynami jak Francja, Słowenia i Słowacja to będzie spacerek. Wiele razy w przeszłości sparzyliśmy się na teoretycznie łatwych rywalach - przestrzega Bosek.

Najnowsze