"Super Express": Skąd pomysł na sesję do „Playboya”?
Justyna Żyła: Dwa lata temu, przeszedł mi do głowy pomysł, że fajnie by było zrobić taki prezent na 30. urodziny Piotra, ale niestety wtedy się to nie udało. Później wydarzył się to, co się wydarzyło. Przy okazji pomysłu sesji dla męża rozmawiałam ze znajomym fotografem, a później temat znowu powrócił, ale tym razem chciałam zrobić prezent sobie. Nieoczekiwanie przyszła propozycja od „Playboya”. Miałam chwilę zawahania, ale ostatecznie zgodziłam się. Kiedy jak nie teraz? Będę miała pamiątkę na całe życie.
- Krępowałaś się podczas sesji?
- Tam gdzie miała odbyć się sesja, przyjechaliśmy dzień wcześniej. Pojawiła się ekipa i okazało się, że jednak zdjęcia odbędą się już tego dnia. Nie byłam na to przygotowana, wszystko odbyło się z zaskoczenia, na szybko. Pracują tam jednak profesjonaliści, więc nie czułam żadnego skrępowania.
- Jak zareagowała twoja rodzina, kiedy zobaczyła okładkę?
- Podobała im się. Tak samo jak sesja. Dziś, oglądając teledyski czy profile na Instagramie niektórych gwiazd, mamy tam więcej nagości niż w tej sesji.
- Wiesz jak zareagował Piotr?
- Nie, nie mieliśmy okazji rozmawiać na ten temat.
- Jak dziś wyglądają wasze relacje?
- Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Mam nadzieję, że cała ta sytuacja między nami niedługo się unormuje.
Przeczytaj także: Justyna Żyła w Playboy. Ile dostała za nagą sesję?
- Czyli jednak rozwód?
- Nie wiem dokładnie, musimy na spokojnie porozmawiać i znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Nie rozmawialiśmy odkąd wyjechał na obóz i wolałabym nie wypowiadać się na ten temat. Po co mają potem powstawać sprzeczne wersje?
- Jak dzieci reagują na to wszystko?
- Piotr widuje się z dziećmi, ostatnio był w domu. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, żeby dzieci jak najmniej na tym ucierpiały
- Piotr nadal mieszka z kochanką?
- Nie mam pojęcia...
- Czy otrząsnęłaś się już po rozstaniu? Możesz powiedzieć, że jesteś szczęśliwa?
- Zawsze coś tam pozostanie, ale staram się o tym nie myśleć i iść do przodu, nie patrzeć wstecz. Chce się skupić wreszcie na sobie.
- Jakie masz plany zawodowe?
- Nie chcę o tym mówić, bo nie chcę zapeszyć.. Na wszystko przyjdzie czas.
- Chciałabyś zostać gwiazdą Instagrama? Celebrytką?
- Staram się robić swoje, skupiać na dzieciach, iść do przodu. Nie czuję się dobrze, kiedy jestem w centrum zainteresowania, więc rola celebrytki chyba nie jest dla mnie...
- Ale przez długi czas byłaś i nadal jesteś obiektem zainteresowania. Zwłaszcza w swojej miejscowości...
- Faktycznie, mieszkam w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają. Ludzie zawsze plotkowali, a ja staram się tym nie przejmować. Kiedyś bardzo emocjonalnie reagowałam, przejmowałam się wszystkim, a teraz zaczęłam to olewać, nie słucham plotek - na temat swój i Piotrka. Rodzina też wie, że nie powinna przekazywać mi różnych niesprawdzonych informacji.
- Kto cię wspierał w tym ciężkim okresie?
- Mam grono przyjaciół, którzy mnie wspierają, ale teraz właściwie nikt nie mówi o tym, co się wydarzyło. To już dla mnie historia, nie chcę patrzeć wstecz. Na ten moment staram się nie myśleć o tym.
- Jesteś jedną z tych kobiet, które wybaczają zdradę?
- Powiem tak: wybaczyłam, ale nie zapomniałam, a Piotrkowi zawsze kibicowałam. Można powiedzieć, że dziś nasze relacje są poprawne.
Zobacz również: Justyna Żyła pod ostrzałem hejterów! Wylała się na nią fala krytyki po jej sesji w Playboyu