Kamil Stoch, żona

i

Autor: Tomasz Jagodziński Kamil Stoch z żoną Ewą

PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch: Jestem szczęśliwy, a forma wciąż rośnie

2016-01-22 9:48

Kamil Stoch (29 l.) z nową wiarą w siebie w sukces przystępuje do zakopiańskiego Pucharu Świata (od piątku do niedzieli). Po fatalnym występie w MŚ w lotach mistrz olimpijski zapewnia nas, że udało się już przegonić chmury, które zbierały się nad jego głową. - Samopoczucie mam dobre. Humor i zdrowie mi dopisują. Wszystko jest na swoim miejscu - mówi nam.

"Super Express": - Jak długo trwało przygnębienie po odpadnięciu w kwalifikacjach do mistrzostw świata w lotach?

- Nie było go już na drugi dzień. Pewnie, że trudno było chodzić z podniesiona głową w takiej chwili, ale po opadnięciu emocji i odpoczynku zdałem sobie sprawę, że zamiast się załamywać, trzeba zająć się analizą i naprawianiem.

- Udało się?

- Mój problem był już uchwycony wcześniej. Ale teraz razem z trenerami sięgnęliśmy jeszcze głębiej do jego źródła. Nie chcę jednak mówić więcej na ten temat. W ogóle powinienem teraz więcej robić, niż mówić. Ostatnio mówienia było za wiele. Ale każdy ze skoków podczas treningu na Krokwi był udany, czułem frajdę w powietrzu. To już była dyspozycja pozwalająca myśleć pozytywnie o przyszłości.

Zobacz: Skoki narciarskie: Gdzie transmisja TV z Pucharu Świata w Zakopanem? [TERMINARZ]

- Jaką rolę w regresie formy mógł odegrać wyścig o kształt kombinezonów?

- Żadnej. Uważam, że mamy sprzęt na najwyższym poziomie. O jego wpływie można zresztą mówić wtedy, kiedy skoki są udane pod względem technicznym. Do tej pory nie były.

- Złośliwi doszukują się przyczyn pana kłopotów w problemach osobistych.

- To ich sprawa. Nie mam na to wpływu. I nie muszę nikomu się tłumaczyć. Powtórzę, co mówiłem miesiąc temu: w życiu prywatnym czuję się każdego dnia bardziej szczęśliwy. A od tamtej wypowiedzi minęło już wiele dni...

Najnowsze