Hope Solo

i

Autor: Youtube.com Hope Solo

Amerykańskie piłkarski mają dość! Jesteśmy najlepsze, chcemy zarabiać więcej niż panowie!

2016-04-02 17:15

Amerykański futbol stanie na głowie? To możliwe! Otóż, jak się okazuje, najlepsze piłkarki za oceanem postanowiły zaprotestować i zanegować dotychczasowy sposób finansowania futbolu w USA. Oznajmiły bowiem, że chcą zarabiać dokładnie tyle, ile panowie. I ani centa mniej. Czy to początek przewrotu w światowym futbolu? Albo w ogóle w dotychczasowym sposobie myślenia.

Pięć wybitnych amerykańskich piłkarek. Hope Solo, Alex Morgan, Megan Rapinoe, Becky Sauerbrunn oraz najlepsza futbolistka mistrzostw świata 2015 Carli Lloyd. To właśnie one rozpoczęły burzliwą dyskusję za oceanem. Problem? Zbyt małe zarobki żeńskiej reprezentacji w porównaniu do panów futbolistów. Argumenty? Panowie kopią się po czołach, panie wygrywają największe światowe imprezy. Trzy mistrzostwa świata i cztery olimpijskie złota.

El Clasico: Legenda Katalończyków wciąż strzela! Tyle że do bezbronnych zwierząt! [ZDJĘCIA]

I szybkie zestawienie zarobków. Panie za zwycięstwo - i tylko w razie zwycięstwa - w prestiżowym spotkaniu otrzymują... 1,3 tys. dolarów. Panowie 17 tysięcy, a 5 tys. za samo wyjście za boisko. To faktycznie przepaść. Tym większa, jeśli dorzucimy do tego obiektywne zestawienie wpływów, przedstawione przez jednego z dziennikarzy telewizji FOX. Panie przynoszą bowiem związkowi 51 milionów dolarów zysku, panowie 61.

Landon Donovan popiera panie

Skąd więc taka dysproporcja zarobków? Co ciekawe, męska część Ameryki... popiera pięc buntowniczek. Były gwiazdor kadry Jankesów, Landon Donovan, napisał na Twitterze, że jest wręcz nie za równouprawnieniem, ale za... uczciwością. I jeżeli panie generują większe zyski - lub też w bardziej efektywny sposób - to powinny one dostawać większe premie: - Piłka nożna to biznes, nie prace społeczne.

To nie koniec. Poza zarobkami, chodzi też o traktowanie. Żeńska reprezentacja trenuje ponoć na złych boiskach, ryzykuje kontuzjami, a w tym samym czasie piłkarze mają pławić się w luksusach.

Czy to początek rewolucji, która zrówna obie dyscypliny? Podobne dyskusje trwają już przecież w tenisie - tenisiści dość głośno protestują, uważając, że pracują na korcie więcej niż panie - a za rogiem czekają już lekkoatletki, koszykarki czy siatkarki. Czyli sportsmenki, których zmagania cieszą się podobnym zainteresowaniem, jak wyczyny ich męskich odpowiedników.

Dla niektórych polskich sportowców mógłby to być szok. Ale też uczciwe rynkowe zagranie. W końcu, czyje występy wzbudzają większe zainteresowanie? Agnieszki Radwańskiej czy Jerzego Janowicza?

Najnowsze