Wieczór prawdy dla polskiej reprezentacji na Stadionie Śląskim i gra o wielkie pieniądze, zapewne też o przyszłość nowego selekcjonera, Czesława Michniewicza. Biało-czerwoni mają dużo do wygrania, ale równie wiele do przegrania. To raczej ostatnie mistrzostwa świata na których mogą zagrać Robert Lewandowski czy Kamil Glik. Liderzy kadry będą z pewnością wyjątkowo zmobilizowani.
Polacy egzamin w meczu ze Szkocją (1:1) zdali najwyżej na ocenę dostateczną. Walczyli, zdołali wyrównać w doliczonym czasie po golu Krzysztofa Piątka z rzutu karnego. Wprawdzie grali bez Lewandowskiego, bez którego reprezentacja traci zapewne połowę wartości, ale przecież nie można być aż tak uzależnionym od jednego, nawet tak wybitnego gracza.
Na kogo postawi Michniewicz? Wiadomo, że jest sporo problemów. Są dobre wieści w sprawie Piątka, który doznał urazu stopy, ale raczej uda się go postawić na nogi. To istotne, bo przecież z powodu kontuzji wypadł Arkadiusz Milik.
Polska w półfinale baraży miała grać z Rosją, ale z wiadomych względów, agresor na Ukrainę został wykluczony z piłkarskiego świata. Szwedzi rywalizowali z Czechami, było to wyrównane spotkanie. Po 90 minutach było bez bramek, konieczna była dogrywka. W niej, w 110. minucie, Robin Quaison wykorzystał podanie Alexandra Isaka i zdobył bramkę na wagę awansu do finału. Mimo zwycięstwa szwedzkie media dość mocno krytykowały swoją reprezentację, bo Czesi byli bardzo osłabieni.
Gdyby mecz był w Szwecji, to raczej Polska nie miałaby czego szukać. W eliminacjach Szwedzi zajęli 2. miejsce, za Hiszpanią, ale jeszcze 2 kolejki przed końcem byli na 1., jednak przegrali oba mecze. Szwedzi 12 z 15 punktów w kwalifikacjach zdobyli u siebie, wygrali wszystkie 4 spotkania. Na wyjazdach byli najgorszym zespołem w grupie! Za Kosowem, Gruzją, Grecją i Hiszpanią. Raz wygrali, 3 razy przegrali.
Polska przegrała ze Szwecją 6 ostatnich spotkań, w tym niedawno na EURO 2020 (2:3). Poprzedni raz punkt udało się zdobyć w 1997 roku, po remisie w Sztokholmie (2:2). Od ostatniego zwycięstwa minęło 31 lat. W 1991 roku, w Gdyni, Polacy wygrali 1:0.
Szalenie istotne spotkanie, w którym nie ma faworyta. Szwedzi słyną z twardej, zdyscyplinowanej gry, ale przegrali 3 ostatnie mecze wyjazdowe, strzelili w nich tylko 1 gola (1:2 z Grecją, 0:2 z Gruzją i 0:1 z Hiszpanią), ostatni raz wygrali w Kosowie, rok temu (28 marca 2021). To na pewno daje nadzieję Polsce. Polsce już z Robertem Lewandowskim, bez którego nie miałaby czego szukać. My typujemy awans biało-czerwonych na katarskie mistrzostwa świata, niezależnie od tego, w jaki sposób zostanie osiągnięty.
NASZ TYP
- Awans reprezentacji Polski
KURSY
- TOTALbet – 1.82
- ETOTO – 1.80
- Fuksiarz – 1.80
- forBET – 1.78
- Fortuna – 1.77
- BETX – 1.75
- eWinner – 1.75
- betters – 1.73
- LVBET – 1.72
- PZBuk – 1.68
- Totolotek – 1.66
Kursy aktualne na 29.03.2022, godz. 8:00. Mogą ulec zmianie.
SYTUACJA KADROWA
W reprezentacji Polski za kartki nie zagra Mateusz Klich. Kontuzje eliminują Arkadiusza Milika i Bartosza Salamona. Na zgrupowanie nie mogli przybyć Karol Świderski (wówczas kontuzjowany) i Maciej Rybus (chory na COVID-19).
W reprezentacji Szwecji nie zagra kontuzjowany Martin Olsson.
PRZEWIDYWANE SKŁADY
POLSKA: Szczęsny – Cash, Bednarek, Glik, Bereszyński – Góralski, Bielik, Moder – Zieliński, Szymański – Lewandowski.
SZWECJA: Olsen – Krafth, Danielson, Lindelof, Augustinson – Claesson, K.Olsson, Ekdal, Forsberg – Kulusevski, Isak.
