ATP Miami. Rinderknech – Hurkacz. Typy, kursy (26.03.2022)

Polak, obecnie 10. zawodnik rankingu ATP, w pierwszej rundzie miał wolny los. Broni tytułu wywalczonego przed rokiem, ale istotne jest też co innego, niebawem straci 1000 punktów zdobytych przed rokiem na kortach w Miami, dlatego musi w tym turnieju zagrać na maksa skoncentrowany, aby obronić ich jak najwięcej.

Hurkacz w dwóch ostatnich turniejach odpadał po porażkach z Andriejem Rublowem. W półfinale turnieju w Dubaju (6:3, 5:7, 6:7) i w 1/8 finału Indian Wells (6:7, 4:6). Tym razem na rosyjskiego tenisistę może trafić dopiero w ewentualnym finale, tak ułożyła się drabinka.

Arthur Rinderkneh obecnie zajmuje 58. pozycję w rankingu ATP, najwyżej był w styczniu, na 48 miejscu. To zawodnik, który stosunkowo niedawno gra w turniejach ATP (bilans w singlu to 29 wygranych, 24 porażki), choć w tym roku skończy 27 lat. To wysoki, podobnie jak Hurkacz, tenisista. Najlepiej zaprezentował się w Dausze, gdzie dotarł do półfinału, przegrywając w nim z Nikolozem Basilaszwilim (4:6, 2:6).

Francuz w pierwszej rundzie turnieju w Miami rywalizował z Leslo Djerem, Serbem, 53. zawodnikiem rankingu ATP. Wygrał w dwóch setach – 6:2, 7:6 (8-6).

W turniejach wielkoszlemowych Rinderkneh nie dotarł dalej, niż do 2. rundy. Tak było w tym roku w Australian Open i w poprzednim US Open. Na French Open i Wimbledonie nigdy nie wygrał meczu 1. rundy. W styczniu 2022 roku pierwszy raz dotarł do finału turnieju rangi ATP (250), w Adelajdzie przegrał jednak z Thanasim Kokkinakisem (7:6, 6:7, 3:6).

Polak i Francuz nie rywalizowali indywidualnie, ale spotkali się w finale debla w zeszłorocznym Moselle Open. Rinderkneh w parze z Hugo Nysem, a Hurkacz z Janem Zieliński. Lepsi okazali się Polacy.