Eksportowy polski singlista, Hubert Hurkacz, poświęcił się grze pojedynczej. Polak zajmuje w rankingu ATP 48. miejsce. W ostatnim spotkaniu gracz z Wrocławia przegrał w dwóch setach z Johnem Isnerem. Amerykanin jest piętnastym tenisistą na światowych listach. Teraz obaj zawodnicy stworzą duet w deblu. Zapowiada się na mieszankę wybuchową, gdyż para będzie wyglądała niczym dwie wieże zważając, że gracze mają odpowiednio 196 i 208 cm wzrostu. Atutem z pewnością będzie serwis, który w grze podwójnej odgrywa niebagatelną rolę.
Dla Hurkacza będzie to siódmy mecz w deblu w tym sezonie. W czterech ostatnich pary z udziałem Polaka przegrywały. 22-latek występował kolejno z Fabricem Martinem, Stevem Johnsonem oraz Aljazem Bedene. Teraz partner Polaka jest najbardziej medialny, a przy tym niezwykle doświadczony, gdyż na zawodowych kortach występuje od 2007 roku. Gdy Isner rozpoczynał karierę, Hurkacz miał… dziesięć lat.
Rywalami polsko-amerykańskiej pary będzie australijski duet, który solidnie radzi sobie pośród singlistów. Mowa o Aleksie De Minaur (38 ATP) oraz Jordanie Thompsonie (46 ATP). Cała czwórka nie występuje na co dzień w grze podwójnej i poniedziałkowy mecz będzie dla wszystkich debiutem w takich konfiguracjach. Samo doświadczenie Isnera sprawia, że w duecie z Polakiem będzie minimalnym faworytem rywalizacji.
NASZ TYP
Wygrana pary Hurkacz/Isner
KURSY
TOTALbet - 1,82 (wygrana Hurkacza i Isnera)
STS - 1,73 (wygrana Hurkacza i Isnera)