Wideo z momentu wypadku jest bardzo zastanawiające. 22-letni Belg nagle zjeżdża z trasy i wpada do rowu. Po sekundzie uderza też w betonowy przepust, który spowodował rozległy krwotok wewnętrzny. Obrażeń doznały wątroba i śledziona. Mimo szybkiej reakcji służb medycznych, Lambrecht zmarł na stole operacyjnym.
Dziś wszyscy zadają sobie pytanie, czy dało się zrobić coś więcej, by, mimo wypadku, ocalić życie kolarza. - Bjorg miał największego pecha z możliwych. Przy tak dużych obrażeniach wewnętrznych i obfitym krwotoku tylko cud mógł mu uratować życie. Tego jednak nie było... - powiedział lekarz Lotto-Soudal cytowany przez Sport.onet.pl.
Zastanawiający dla lekarzy był poziom cukru we krwi kolarza. - W pierwszej chwili nie spodziewaliśmy się aż tak poważnych obrażeń, ale poziom cukru we krwi był zastanawiająco niski. W karetce stracił przytomność - mówił lekarz Tour de Pologne, Ryszard Wiśniewski.
22-letni kolarz był wielką nadzieją belgijskiego kolarstwa. Przewidywano, że za kilka lat będzie walczył o pierwsze miejsca na najważniejszych światowych tourach - Tour de France, Vuelta a Espana czy Giro d'Italia. Był jednym z faworytów do triumfu podczas 76. Tour de Pologne.
Polecany artykuł: