Przez wiele godzin po wypadku Bjorga Lambrechta wciąż nie wiadomo było, co tak naprawdę wydarzyło się na trasie trzeciego etapu Tour de Pologne. Skala obrażeń, której doznał 22-latek była gigantyczna. Zawodnik miał mieć urwaną śledzionę i poważne obrażenia wątroby. Niestety, reanimowany zawodnik zmarł na stole operacyjnym.
Na kanale YouTube "Rybnik.com.pl TV" pojawiło się nagranie z momentu wypadku. Nie widać samego wypadku, ale słychać zawodnika, który wypada z trasy, a potem uderza z dużą siłą w przepust. Część kibiców od razu ruszyła na ratunek Belgowi. - Co się stało? Jezu... - słychać głos na nagraniu. Druga osoba dodaje jedynie "masakra".
Wideo pokazuje osoby, które od razu doskoczyły do zawodnika, by zobaczyć, czy wszystko z nim w porządku. Inni fani próbują zatrzymać część kolumny, by ktoś pomógł Lambrechtowi. Zatrzymany samochód to pojazd teamu Lotto-Soudal, czyli ekipy, której barwy reprezentował 22-latek.
Ryszard Wiśniewski, lekarz touru, opowiadał w rozmowie z Polską Agencją Prasową, jak wyglądała sytuacja z zawodnikiem tuż po przyjeździe do niego przez służby medyczne. - Mówił: "niedobrze, niedobrze, niedobrze". W pierwszej chwili nie spodziewaliśmy się aż tak poważnych obrażeń, ale poziom cukru we krwi był zastanawiająco niski. W karetce stracił przytomność - opowiadał.
Później w sieci pojawiło się kolejne wideo, które pokazuje już sam moment wypadku.